Hej!

Niedawno kupiłem setkę i napotkałem na problem z hamulcami. Wspomaganie hamulców jest tutaj hydrauliczne. Stała 2 tygodnie i po uruchomieniu jest miękki pedał hamulca na pracującym silniku. Hamulce działają z opóźnieniem i mam wrażenie, że nie tak mocno jakby mogły. Na postoju, kiedy silnik jest wyłączony pedał jest twardy i wydaje się być wszystko w normie. Jednak na zapalonym silniku miękko idzie do pewnego momentu, twardnieje, ale kiedy się przytrzyma na takim "twardym" powoli idzie w podłogę. Niedawno poprzedni właściciel wymieniał pompę na żeliwną z 200, odpowietrzył i jeździł tak jakiś czas (mówił, że hamulce są ok i w dniu sprzedaży coś się stało). Twierdził, że pompa była w świetnym stanie. Podejrzewałem zapowietrzenie, ale odpowietrzyłem tył i nic nie wskazuje na to, by to była przyczyna. Z innych rzeczy jakie mi się rzuciły w oczy to to, że pedał nie wraca od razu tylko z pewnym opóźnieniem. Przekopałem to forum (możliwe, że niedokładnie) i moje podejrzenie padło na serwo. Czy ktoś się zetknął już z podobnym problemem?

Pozdrowienia

Ja skupiłbym się w pierwszej kolejności na drobniejszych sprawach takich jak np zapowietrzony układ - powinieneś sprawdzić również przód.
Sprawdź też czy jest podłączony do zegarów czujnik ciśnienia we wzmacniaczu hydraulicznym.
Problem miękkiego pedału może mieć związek z niższym ciśnieniem wytworzonym przez pompę wspomagania.

Jeśli pedał idzie powoli w podłogę do samego końca to może to oznaczać również zużytą pompę hamulcową. Po prostu nie trzyma i dlatego ją wciskasz nogą. Piszesz że poprzednik wymieniał pompę z 200tki. Nie wierzę że była nowa więc może tam leży problem - w tłoczyskach dokładniej.

pzdr

Czy jest sens regenerować pompę, czy od razu wymienić na nową/inną? Jutro jestem umówiony na odpowietrzanie jeszcze raz całego układu. Generalnie jak już zacznie hamować to jakoś sensownie hamuje, ale nie staje dęba w żadnym wypadku. Nie ściąga też na żadną stronę.

Pozdrowienia

Hej!

Pompa jednak wydaje się być sprawna - pojeździłem, przetestowałem i poza drganiami na kierownicy przy hamowaniu z większej prędkości (do wymiany tarcze+klocki?) samochód hamuje bardzo porządnie jak już złapie. Zauważyłem, że delikatnie poci się/przecieka płyn od zbiorniczka wspomagania (od dołu) i przy gruszce wszystko jest mokre. Dodatkowo po wyłączeniu silnika od razu mam twardy pedał. Z tego co czytałem tak nie powinno być. Czy uszkodzona gruszka może być powodem takiego zachowania jak opóźnione hamulce?

Pozdrowienia

Owa gruszka to akumulator ciśnienia. Głównym jego zadaniem jest wyrównanie ciśnienia na chodzącym jak i wyłączonym silniku i jest możliwe, że powodem jest gruszka.

Problem z hydraulicznym wspomaganiem hamulców jest taki że muszą mieć ciśnienie rzędu 120 bar spadnie o 5 barów i już zaświeci się kontrolka sprawdź czy jest podłączony czujnik poniżej pompy hamulcowej. Dodatkowo zapychają się kanały w całym układzie odkładają się osady ze starego płynu hamulcowego niestety kiedyś nie wiele osób o to dbało. Pompa na pewno do regeneracji nowej nie dostaniesz już niestety. Jeżeli nie zależy Ci bardzo na oryginalności całego egzemplarza zmień układ wspomagania na podciśnieniowy zwykłe serwo z innego modelu 100-ki. Odrazu zobaczysz różnicę.