Siema, zauważyłam w tym tygodniu u siebie w czarnuchu pewną, jak mniemam, usterkę. Przy hamowaniu do zatrzymania pedał hamulca idzie do połowy wysokości, czyli tak normalnie. Jak już natomiast stoję na stopie i przycisnę mocniej, pedał bardzo miękko idzie prawie do samego spodu. Z tego co się orientuję nie jest to normalne. Z drugiej strony auto mi w tym czasie nie ucieka, ani nie drgnie chociaż o milimetr, czyli hamulce trzymają. Zastanawia mnie ta sytuacja z tego względu, że czytałam o zbyt głęboko wpadającym pedale gazu, który może sugerować usterkę układu hamulcowego ( niskie ciśnienie, za mało płynu lub usterka pompy). Płyn sprawdzałam i jest ok, kontrolki też się nie świecą. Dodam, że wcześniej nie było takiej sytuacji, ja natomiast na zmiany w zachowaniu auta jestem bardzo wrażliwa .
Klocki hamulcowe nie były jeszcze wymieniane, ponieważ panowie z serwisu stwierdzili, że są tylko w 50% zużyte. Czekam na sugestie, ponieważ nie chcę żadnych niespodzianek i chciałabym wiedzieć o co chodzi, zanim złożę im wizytę.

klocki bym wykluczył, jednak nie jestem specem w tej dziedzinie. Po wpadającym pedale stawiałbym na usterkę w pompce hamulcowej, już kiedyś się z tym spotkałem że na postoju pedał wpadał do końca, jednak nie pamiętam czy wtedy auto normalnie stało czy lekko się poruszyło.

Moim zdaniem to normalne. W benzyniakach też wpada tylko szybciej a dieslach troche wolniej wiec odczuwasz to dopiero jak stoisz. Po prostu spada ciśnienie.
Ale to tylko moje zdanie

Nie ma co się stresować. Zanim dojdzie do prawdziwiej usterki Twoje zegary się rozświetlą jak choinka na święta. W czarnuchu powinnaś mieć czujnik podciśnienia w układzie hamowania więc biorąc pod uwagę nadgorliwość elektroniki wszystko powinno być w normie. Jasne do ASO możesz zajechać i zaskoczyć ich ponownie pytaniami.
pzdr

Czyli rozumiem, że jest to całkowicie normalne i nie ma usterki. Wcześniej jakoś nie zauważyłam

Adi202 napisał/a:

Jasne do ASO możesz zajechać i zaskoczyć ich ponownie pytaniami

Nie bardzo potrafią na moje pytania odpowiedzieć, więc już sobie odpuściłam
Dzięki chłopy.