Witam. Dopadła mnie wczoraj dziwna awaria. Wszystko było ok, paliwa miałem przed rezerwą czyli wskazówka między 1/4 a czerwonym polem i nic się nie świeciło. Zgasiłem auto i poszedłem do domu. Odpaliłem auto na drugi dzień a tu niespodzianka, wskazówka na dole i świeci się rezerwa. Zatankowałem jakieś 12 litrów i po przekręceniu kluczyka wskazówka na sekundę podniosła się prawie do 1/2 zbiornika opadła do początku rezerwy i zaświeciła się kontrolka. Miał ktoś taki przypadek? Czy jest możliwe żeby się tak rozregulował bez wcześniejszych sygnałów i tak nagle? Pzdr Grzesiek

Po zakupie mojego auta miałem podobnie , raz połowa zbiornika a za chwile rezerwa po czym po chwili full bak . Wymieniłem napęd od wskaźnika poziomu paliwa i jest ok .

naped czyli silniczek tak.

Sądzę, że będzie to czujnik poziomu paliwa.

Hej. Sam nie wiem o co kaman. Wyjąłem pompę bo myślałem że się może pływak utopił albo jakieś inne dziwne cudo znajdę. Niestety wszystko OK. Ale wpadłem na pomysł żeby na jakiś czas odłączyć aku - taki stary "sposób" na skasowanie błędów/pamięci i poskutkowało. Wszystko wróciło do normy. Kolejny wpis do archiwum X w dziale "niewyjaśnione". Będę dalej obserwował. Pozdro i dzięki za podpowiedzi, Grzesiek

Jak by problem wrócił to by trzeba było się dowiedzieć jaką rezystancję ma mieć czujnik w zależności od poziomu paliwa i wtedy można dość szybko ustalić co jest problemem.