| elmek13 napisał/a: |
Ja ostatnio bawiłem się gazem , sam. Kupiłem przewody do gazu, filterki, oraz obejmy. Wymieniłem, bo stare były już trochę przetarte i śmiga wszystko cacy. Nawet zaszalałem i kupiłem program do gazu, sam sobie teraz ustawiam, obroty przy jakich ma się gaz przełączyć, sprawdzam spalanie itp. A pan od gazu mnie nie widuje za często. A co.  |
Rozumiem że wystarczy zaczać od wymiany samych przewodów i filterka i zobaczyć czy padłe konie nie powstaną z martwych?! 
Możesz ciut dokładniej mi podpowiedzieć, wymieniłeś wszystkie przewody co wchodzą do parownika, obejmy i filterek? gazu się nie zakręca? Jakby niedaj… coś mi nie wyszło i padł mi całkiem gazik, na waszce pojadę? (muszę mieć mojego szerszenia codziennie) no i jeśłi dobrze skumałem to im przewody krótsze tym lepiej?!
z góry dzięki i siorki za głupie pytania ale nie chcę skopać niczego, 
Krzysiu nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi.
| Adi202 napisał/a: |
| Krzysiu nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi. |
no niby tak ma być i tak jest 
, jednak pytam ciuchutko i z szacunkiem bo niewiele wiem w przeciwieństwie do "braci" a plany tęgie 
Do Ciebie Adi też będzie małe stadko pytań dot. k-jet ale to już we właściwym czasie i miejscu, 
ścisk
| Krzyhoo napisał/a: |
| Adi202 napisał/a: | | Krzysiu nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi. |
no niby tak ma być i tak jest , jednak pytam ciuchutko i z szacunkiem bo niewiele wiem w przeciwieństwie do "braci" a plany tęgie
Do Ciebie Adi też będzie małe stadko pytań dot. k-jet ale to już we właściwym czasie i miejscu, ścisk |
Spoko! Odpowiedzi masz jak w banku.
Adi202, gorzej jak na lokacie.
Krzysio imienniku. Jak wymieniałem przewodu gumowe i resztę , gaz wyłączyłem całkowicie, wiadomo troszkę w przewodach zostało, ale nie dużo. Wtedy się wziąłem do roboty. Minęło z 10-15 minut i już miałem nowe przewody, poprowadziłem sobie sam niż gazownik założył i teraz są o wiele krótsze. A filterek do parownika kosztował chyba z 5 zł. Taki fajny mały badziew.
Adi ja się też na gazie nie znam. Uczę się.
| elmek13 napisał/a: |
| gaz wyłączyłem całkowicie |
Dokładnie, zawór pod maską musi być ale lepiej zamknąć też zawór przy zbiorniku. Z gazem nie ma żartów
No to gitara,
Jeszcze parę dodatkowych pytań i do dzieła,
czy są jacyś polecani producenci tych przewodów i filterków? Nie chcę zakładać byle czego.
Dobrze że się zapytalem o to zamykanie gazu, czyli są dwa zawory zamykające, pod maską mą przepastną i przy zbiorniku? Mam nadzieję że je znajdę i rozpoznam,
Teraz chyba jeszcze muszę jakoś sprawdzić ile i jakich przewodów potrzebuję oraz jaki filterek?
Gracje straszne, oczywiście zdam relację z moich egzorcyzmów nad padłymi końmi…
przewody jak najbardziej musza byc odporne na gaz, zwykle po chwili zaczynaja pękac
nie wiem jakie stosuja ale jezeli przewod jest paliwoodporny to i gazu da rade.
filterek wybierz wedlug srednicy przewodu
zaworek,,moim zdaniem nie ma sie co martwic, zawor glowny w zbiorniku i przed reduktorem trzyma i musi trzymac, w przeciwnym razie mowimy o nieszczelnosci w ukladzie.
wystarczy w najostrozniejszym razie zdjącćkleme od akumulatora i można sie bawic do bólu bez problemu.
Jakoś w weekend zamierzam pochylić się nad gazikiem.
Dziś byłem na przeglądzie i mam dwukrotnie przekroczone normy no i marnuje mnóstwo gazu,
Mam nadzieję, że samodzielne wymiany wystarczą i nie będę musiał jechać do rzadnych magików bo jakoś słabo im wierzę,
dla wyregulowania polecam jednak kogos kto ma aparature do stezenia gazu.
Hej
no coż pochyliłem się i załamałem, ja nie mam takiej smykałki i
nie mam pojęcia czym i gdzie odcina się gaz a ryzykować i próbować raczej nie bardzo,
więc dalsza sprawa poszukiwania filterka nie odcinając gazu też upadła.
Pewnie śmiech na sali, ale pojechałem do mechesa i mi wymienił na razie sam filterek (nie było mnie przy tym więc dalej nie wiem gdzie on jest, jak się odcina gaz itd.
).
Poprawa jest znaczna, przewody też qpiłem z nowymi obejmami ale leżą bo nie mam pojęcia jak i które należy wymienić, generalnie jest tam mała pajęczyna tych przewodów, dla mnie totalna magia,
Nawet za bardzo nie wiem czy z ktorychś coś poleci, pocieknie, może woda albo coś,
poddałem się bo w temacie poczułem się totalnie jak neptyk
Niemniej dzięki za porady, wstyd ale z przewodami podejrzewam też wybiorę się do jakiegoś mechesa,
ścisk
| Krzyhoo napisał/a: |
a ryzykować i próbować raczej nie bardzo,
|
Nie ma stresu. Słyszałem o przypadku jak właścicielowi pewnego samochodu z LPG ulatniał się gaz z butli aż się butla oszroniła. Klient w garażu wziął suszarkę do włosów i zaczął rozgrzewać butlę. 
Nie było wybuchu.
Jeden z właścicieli pewnej firmy montującej LPG potrafił przy nabitej na fulla butli wykręcić wielozawór aby ustawić pływak. Tak więc jak pisałem stresu nie ma.
Krzyhoo,
uwierz że przy wyłączonym zapłonie możesz śmiało robić większy bałagan pod maską
pierw zejdzie trochę gazu ale to tylko ten który jest w przewodach. potem śmiało wymieniaj wszystko co jest z gumy. wszystko co gumowe jest podciśnieniowe lub nisko ciśnieniowe zabezpieczane dwoma zaworami które nie popuszczą bez ZASILANIA które następuje po stacijce i odpowiednim sygnale sterownika.
