Witam,

Opiszę całą historię mojego samochodu, mam audi a4 b6 2.0 benzyna z 2000 roku z przebiegiem 160 tys km. Kupiłem go kilka dobrych miesięcy temu. Po wymianie rozrządu i oleju pojawiała mi się kontrolka oleju, którą jednak uznałem za błąd komputera, bo stan oleju był cały czas w połowie pomiędzy min a max. Zrobiłem nim ok 5000 km, ostatnio jednak usłyszałem jakieś dziwne stukanie. Słychać je 2-3 sekundy zaraz po odpaleniu zimnego silnika, oraz po przekroczeniu 2,5 tys obrotów. Okazało się, że poziom oleju był na min. Dolałem pół litry bo tyle mi zostało po wymianie, następnie pojechałem w krótką trasę (50 km). Pod jej koniec zaświeciła mi się na cały ekran czerwona kontrolka z olejem. Dojechałem więc do domu i odstawiłem samochód do garażu. We wtorek jadę do mechanika, ale może uda mi się coś wcześniej dowiedzieć. Na co mam się szykować? Czy może to być jakaś poważniejsza usterka? To przez to że zaniedbałem poziom oleju?? Może daremnie się stresuję i to nic poważnego. Dodam jeszcze, że prawie cały tydzień stoi w garażu, jeżdżę nim jedynie w weekendy.

Z góry dziękuję za odpowiedź,
Pozdrawiam,
Marek.

Może za wcześnie na konkretną diagnozę, ale sądzę, że możesz mieć do wymiany pompę oleju. Jeżeli świeci się ikona ciśnienia oleju i towarzyszy przy tym wyraźne stukanie, to masz za niskie ciśnienie oleju. Przy normalnej pracy silnika i wyświetlaniu niskiego ciśnienia uszkodzony mógłby być tylko sam czujnik ciśnienia. W tym przypadku możliwa jest pompa.
pzdr

tak jak pisze przedmowca , jak odpalasz to te 3 sekundy klekoce zanimw szklankach sie cisnienie wyrowna ,ale jak na wysokich tez klekoce to juz pompa nie wyrabia , ja tez obstawiam pompe dodam ze te silniki lubia poklekotac sobie to ze miales niski stan oleju ale w normie to nic nie sknociles nie martw sie , jakim olejem masz zalany silnik ?

półsyntetyk, chyba w40

Znam już troszkę więcej szczegółów, pąpę olejową mechanik wykluczył. Niestety nie byłem osobiście, także nie mogłem zadać mu więcej pytań. Wspominał coś ponoć o popychaczach - mogły się poluzować czy coś w tym stylu. W każdym bądź razie pojeździł nim chwilę i stukanie się nasiliło. Nie wiem co myśleć o tych objawach, czy mogło się tam coś poluzować i wystarczy podokręcać czy muszę je wymienić na nowe? Sorry za takie pytania ale nie znam się na mechanice.

[ Dodano: Czw 17 Maj, 2012 18:54 ]
Chyba nie jest dobrze. Dzisiaj dzwonił do mnie mechanik, mówił że u góry silnika wszystko jest ok, tylko ubyło 2,5 litry oleju (ponoć był jakiś przeciek z boku silnika). Większych napraw silników niestety nie robi. Czy to mogły pójść panewki itp? Czy może być droga taka naprawa? Czytałem że być może lepiej się będzie opłacało kupić nowy silnik. Ile może taki kosztować? Z góry dzięki za szybką odpowiedź.

Pozdrawiam.

Byłem dzisiaj w większym warsztacie, dowiedziałem się że samochód ma naklepane ok 300 tys. Niestety poszła/y panewka/i, być i mogło wał trochę przetrzeć - rozkręcą go dopiero po niedzieli i będzie wiadomo konkretniej. Zastanawiam się nad zmianą całego silnika, ale najtańszy jaki znalazł mi mechanik to 3000-3500 zł. W dodatku nie mam pewności że będzie dobry. Lepiej kupić silnik czy pchać się w generalkę?