Houk,

czy to możliwe, że podczas odpalania szerszenia nastąpił strzał gazu? Nawet nie zagadał, tylko pierdut i kupa smrodu, spalenizny. Nie dałem rady już go odpalić,
Czy w ogóle można uruchomić silnik na gazie? U mnie jest tak że odpala się na benzynce a dopiero po 3tys.obr/min przełącza się na lpg. Może coś niechcący przestawiłem?
A może to nie gaz?

Ja w mojej setce miałem taką możliwość. Przełącznik miał 3 pozycje benzyna, gaz i automat. W awaryjnej sytuacji mogłem równiez odpalić na samym LPG.
Jak to się porobiło nie mam pojęcia, ale proponuję sprawdzić szalkę przepływomierza. Kiedyś myślałem o takim patencie aby dorobić szalkę z.... teflonu. Miała by identyczną wagę oraz średnicę. Poważnym plusem byłaby odporność na wystrzał. Plan spalił na panewce po tym jak wyrwałem chwasta. Nie miałem już więcej cierpliwości oraz...... oryginalnych szalek. Wymiotło wszystkie z mojego okręgu - taxówkarze zrobili sobie zapasy.
Przedostatni wystrzał był tak donośny, że aż kobiecina ze strachu się wywróciła. Szalkę zgięło w pół i zaklinowała się.

U mnie teoretycznie można odpalić na LPG przytrzymując przycisk włącznika gazu podczas odpalania, ale szczerze mówiąc nie robię tego tylko tak jak Ty odpalam i pierwsze kilometry robię na benz. a po osiągnięciu ok.30st przełączam na LPG (ok.2tys obr). Taki wystrzał jest możliwy jeśli np. zaraz po odpaleniu przegazowałeś i silnik otrzymał te 3 tys. obr..
A jesteś pewien że to wystrzał gazu? Kiedyś byłem świadkiem wystrzału świecy tylko maska troszkę podskoczyła.

Krzyhoo tak jak Adi napisał kontrolę zacznij od przepływomierza, jeżeli wybuch nie zmasakrował szalki to po założeniu gumy (jeżeli jest cała) to powinien zagadać. Moja jak mi kiedyś kichnęła to nie zapaliła na benie póki guma nie wskoczyła na swoje miejsce. Co do odpalania na gazie to przy starszych centralkach jest tak jak Adi pisał, a przy nowszych bywa różnie.... wcisnąć guzik od gazu i przytrzymać, wcisnąć go szybko kilka razy, w niektórych ponoć musi być uaktywniona opcja "awaryjnego uruchomienia" z poziomu softu... zatem jak masz tylko guzik "G" to musisz próbować, powodzenia

Hej i znów mi pierdyknęło, i znów mam po gumie, strzępy!!!!
Walnęło na odcinku bloss przepustnica...
Nie rozumiem jak to możliwe...
dumam i zaczynam sobie zadawać pytanie, czy jest możliwe że jak zgaszę silnik poprzez blosa wpycha się jeszcze gaz? Moze to jakaś awaria blosa, parownika albo czegoś w butli?
Czy jak zgaszę silnik w układzie LPG jest ciśnienie? Może w wyniku tegoż ciśnienia i jakieść nieszczelności wchodzi gaz w gume, ja odpalam, daje iskrę i pierdut? Zaznaczę iż bloss przeszdł pełną regenerację, może to ja coś źle zrobiłem?
Proszę pomóżcie mi rozkminić ten problem, nie wydole na gumyyyy
Z całą pewnością nie jest próba odpalania na gazie, nigdy tegio nie robię, odpalam zawsze na benie!

HELP, za tydzień jadę na drugi koniec południa naszej polszy na święta (rejon Kłodzka)

byłeś u gazownika? Może to głupie pytanie, ale na Twoim miejscu nie próbowałbym kombinowac nic sam z podtlenkem lpg bo sam widzisz jakie są tego efekty, tym bardziej,że te silniki nie przepadają za gazem...

Bardzo mi miło - w rejonie Kłodzka jak to ująłeś mieszkam ja. Jeden z moich klientów ma firmę zajmującą się gazem. 30 km ode mnie. Jeśli byś to zrobił ale nie do końca i chciał skorzystać z pomocy to wal do mnie załatwię Ci miejsce poza kolejką. Mam też kuzyna który robi lpg ale to w Legnicy więc daleko...

Oczywiście rozgarnięty gazownik będzie najlepszym rozwiązaniem Twojego problemu, aczkolwiek blosa raczej bym wykluczył (o ile jest dobrze założony )
W instalacji gazowej zawsze jest ciśnienie, ponieważ w układzie nie ma żadnej pompy. Na ile mi wiadomo są co najmniej dwa odcięcia gazu poprzez elektrozawór - w samym parowniku jak i przed nim.
Jeżeli chodzi o Twój problem to wydaje mi się, że sprawcą może być cewka przy parowniku, która nie odcina gazu po wyłączeniu zapłonu.... lub druga opcja to uszkodzenie centralki polegające na tym, że mimo przełączenia na benzynę uruchamiany jest gaz.
Drugą przyczynę możesz szybko i łatwo sprawdzić probówką - włącz zapłon, przełącz na benzynę, następnie sprawdź czy na zaciskach cewki w parowniku jest napięcie - jeżeli nie to teoria do kosza
A instalację po regeneracji blosa regulowałeś??

Dzięki za odzew,

Zregenerowałem, wymieniłem, ustawilem według wytycznych z instrukcji, ale może coś zmaściłem?! W końcu ów strzały zaczeły się po grzebaniu gazownika, które to nic nie dały, a potem po majej własnoręcznej regereracji. Wszystki poprzednie dolegliwości znikły ale pojawiła się nowa, wybuchowa. Może to gazownki, może to ja, efekt jest jaki jest.
Żadnej regulacji nie przeprowadzałem bo i ponoć nie ma co? Ostawiłem blosa według instrukcji a cała reszta jak parownik ma być i jest rozkręcona na maksa. No ale sam blos nie ma wpływu czy wpuszcza gaz czy nie jak rozumiem?!
Cóż rozejrzę się za innym gazownikiem i podjadę, nim założe nową gumę dzieki Gwidiemu, ))), muszę znależć przyczynę.

ścisk

Blos pełni funkcję miksera czyli miesza powietrze z gazem, a że to jest proste urządzenie to i nie ma zbytnio tam czego popsuć oprócz odwrotnego montażu za dużo nie popsujesz
Po 3 latach jazdy już sądziłem, że łatwiej wygrać w totka niż znaleźć gazownika co ma pojęcie o swojej robocie

Po pierwszym strzale przeglądałeś blosa czy mu nie zaszkodził??
W której części doszło do wybuchu(przy przepływomierzu/blosie/przepustnicy)??

Gumę to może załóż tylko podaruj jej na Święta klapkę przeciwwybuchową Już kiedyś byłem na stronce, gdzie mechanicy umieszczali wynalazki swoich klientów.... można było się ubawić

odcinek blos/przepustnica...
jak robiłem regenerację i po przeanalizowaniu instrukcji zdziwił mnie fakt bo miałem odwrotnie gwizdek (wycięcie od strony przepływomierza) oraz doprowadzenie LPG było od dołu, a w instrukcji zdecydowanie zalecają zamontowanie z doprowadzeniem od góry. Zastanawiam się czy może to nie jest przyczyną? Wyłączam szerszenia, gaz jak się dowiedziałem, jest cięższy i móże jakieś pozostałości z góry wchodzą do przepływomierza, może coś jeszcze z przewodu?!??! tak sobie tinkam... To były dwie zasadniecze rzeczy które zmieniłem podczas regeneracji.

To Ty masz go zamontowanego do góry nogami Wydaje mi się, że dopuszcza się max 45 stopni wychylenia od pionu??
No to Kolego chyba znalazłeś przyczynę i rozwiązanie swojego problemu.... gaz jest NA PEWNO cięższy od powietrza (sprawdziłem to bo wczoraj tylko mi się tak wydawało )

Uważam, że pozostałości gazu raczej zostaną w przewodzie, a po prostu podczas odpalania są zasysane do kolektora z powietrzem.

no tak!
I jak dobrze zrozumiałem tak właśnie ma być, ale może ma być odwrotnie a ja to źle odczytałem?! kuna dziś kręcę, sprawdzę to

W takim razie nawet jak będzie odwrotnie to i tak przecież zassie gaz z przewodów?!

na szybko teraz luknąłem jeszcze w robocie na instrukcję, czy ja dobrze rozumiem czy może całkiem mi sie pomiszało, ma być kolankiem do góry

mam problem z audi a6 przerywanie na niskich obrotach komputer wykazuje brak łedow