Witam.
Ostatnio borykam się z pewnym problemem. Jakiś czas temu rozleciało mi się łożysko podtrzymujące wałek sprzęgłowy i zblokowało mi docisk. Zdecydowałem się na wyjęcie silnika, bo przy okazji miałem do ogarnięcia kilka tematów (wymiana uszczelniacza wału, uszczelnienie misek olejowych itp). Wszystko co trzeba już zrobiłem, poskładałem do kupy motor ze skrzynią, pospinałem wiązkę i wszystko co potrzebne do odpalenia. Silnik odpala i chodzi, ale nie tak jak powinien. Przed demontażem silnika wszystko działało idealnie. Teraz delikatnie przebiera na wolnych i problem nie ustępuje wraz ze wzrostem obrotów, wręcz się pogłębia. Wali paliwem w wydech, słabo wkręca się na obroty. VAG pokazuje wypadanie zapłonów na cylindrach 1,4,6,7. Cewki, świece pozamieniane miejscami - bez rezultatów. Zamieniane wtyczki w modułach, bez rezultatu. Zabrałem się dzisiaj jednak za pomiar oporności na modułach i na jednym z pinów wychodzących na cewki oporność jest zdecydowanie mniejsza niż na pozostałych. Stąd pytanie, jak dokładnie sprawdzić moduły? Jakie wartości oporów są dopuszczalne? Wiem, że jeden moduł jest odpowiedzialny za 1,4,6,7 a drugi za 2,3,5,8. Przy pierwszym odpaleniu zapomniałem, że nie dokręciłem masy, mogłem w ten sposób uszkodzić moduł?
Reasumując, co sprawdziłem
- wszystkie wtyczki wydają mi się dobrze podłączone, jednak jeśli ma ktoś schemat, to byłbym bardzo wdzięczny
- cewki wyjęte, wyczyszczone, odtłuszczone
- przejście w wiązce między modułami a cewkami jest
- wtryski sprawdzone na odpalonym silniku diodą, wszystko ok
- ruszałem kablem od G28 - nic się nie dzieje

Zastanawiają mnie wspomniane wcześniej moduły i brak reakcji na odpinanie wtyczki od halla.
Z góry dziękuję za wskazówki.
Pozdrawiam.
Kuba.

Jeżeli moduły mocy zamieniełeś miejscami i nadal pojawiają się błedy tych samych cylindrów, to moduł będzie sprawny. Sprawdź czy na wejściu modułu (5cio pinowa wtyczka) na środkowym 3 pinie jest masa.

masa jest na obu wtyczkach...

Tak, w trakcie pracy silnika również. Powoli ręce mi zaczynają opadać. Wczoraj przekładałem ze sprawnego samochodu:
- przepływomierz
- moduły zapłonowe
- czujnik położenia przepustnicy
- sterownik silnika
zero jakiejkolwiek zmiany.
Na odpalonym silniku wysuwałem delikatnie cewki i na każdej przeskakuje iskra. Sprawdziłem wszystkie wtryski i wszystkie działają.
Już nie mam pojęcia gdzie łapy pchać...
Pozdrawiam.

Koło zamachowe jest przykręcone na pewno dobrze (robiłem znaki, poza tym chyba nawet w złym położeniu nie da się wkręcić wszystkich śrub). czujnik położenia wału nie był demontowany ze skrzyni, przy wyciąganiu silnika.

Nie znam tego swapa od strony mechanicznej. Jak dla mnie jeżeli moduły są sprawne i co najważniejsze iskra jest również na tych cylindrach oznacza, że iskra pojawia się za wcześnie lub za późno. Przyczyną będzie zły punkt zapłonu lub luźny łańcuszek na wałkach rozrządu.

no właśnie zapłon jest ewidentnie przestawiony, ale nie wiem z jakiego powodu... Adi , mógłbyś mi podpowiedzieć za co odpowiedzialny jest 3 pin na czerwonej kostce przy ecu?

Jaki kolor przewodu?

Czarno-Szary, albo Szaro-Czarny, teraz nie pamiętam już kurde na 90% Czarno-Szary

Przewód czarny z szarym indexem - klema 15 czyli zasilanie po stacyjce (sterownik i cewki)