Witam potrzebuję pomocy lub chociaż sugestii bo mi już skończyły się pomysły.
Problem jest tego typu, że po przygazowaniu lub podczas jazdy i wciśnieciu sprzęgła obroty szybko opadają i nie zatrzymują się na 720, tylko około 600 i dopiero po chwili podbija na 720 lub podczas toczenia, dopiero po zatrzymaniu wyrówna, dzieje się to na lpg i pb.

Po resecie kompa działa wszystko w drugą stronę, obroty opadają normalnie i przy 1tys bardzo wolno idą w dół na 720 na postoju. Podczas jazdy i wciśnieciu sprzęgła obroty też normalnie opadają ale zatrzymują się na 1tys dopóki się nie zatrzymam i wtedy je obniża na 720 po dłuższej jeździe zaczyna wszystko się normować czyli na 720 ładnie schodzi ale później zpowrotem spadają na 600 i tak w koło do resetu, wielokrotnie próbowałem adaptacji przepustnicy bez efektu. Próbowałem jeździć tylko na pb ale nic to nie zmieniło efekt za każdym razem taki sam.

Wymieniłem ezektor i teraz z jego okolic idzie duży syk w miejsce od odmy. A po wciśnieciu hamulca słychać syk lub zaciąganie czy coś powietrza w serwie, po dodaniu gazu syk zanika aż do wciśniecia hamulca. Wszystko jest tam szczelne nigdzie nic nie leci.
Nie mam już pomysłu. Przekładałem, przepływke bez efektu, sprawdzałem podciśnienia wymieniałem zaworki, przewody, świece, cewke. Została tylko przepustnica i podtlenek lpg ma ktoś jakieś sugestie ?

[ Dodano: Sob 11 Lut, 2017 01:57 ]
Zapomniałem jeszcze dodać że problemy z obrotami zaczynają się ze wzrostem temperatury od 60 stopni. Wskazania na vagu nie do końca się pokrywają z tymi na blacie podczas nagrzewania różnica jest od 5 do 10 stopni później się wyrównuje. Oryginalny czujnik był niebieski teraz mam zielony może to być jego wina? Jaką powinien mieć rezystancję?

[ Dodano: Sob 11 Lut, 2017 10:06 ]
Chociaż wczoraj po resecie i adaptacji wszystko chodziło idealnie pojechałem do brata w połowie drogi skończyło się LPG, jechałem na pb było idealnie Zatankowałem LPG trochę pojeździłem i znów zabawa. Więc rozłączłem Aku na 15 min po tym czasie jak załączyłem go znów było że obroty spadały bardzo wolno więc zrobiłem adaptację nic nie pomogło po mimo że było adpt.ok, więc jeszcze raz zzaadaptowałem i było dobrze nie przełączałem na LPG ale po krótkiej jeździe znów opadają. Może za krótko zrobiłem reset i nastawy LPG wrzucił, już sam nie wiem. Błędów żadnych nie ma

Wachania obrotów biegu jałowego są skutkiem zasysania lewego powietrza.

Myślałem Adi nad tym i szukałem węże podcisnienia wymienione sprawdzałem już gdzie się da i nic. Jedyne co zauważyłem to jeżeli odepne wąż podciśnienia np od zaworka zwrotnego podcisnienia to wszystko jest z obrotami dobrze tyle że wywala sądy na 25℅ 0.200v. wąż od ezektora do serwa jak odepne i zatkany palcem ezektor to tak zasysa że aż palec boli. W serwie ustami zaciągnął em powietrza i trzyma.
Z tym że przy nieszczelności nie były by cały czas niskie ?
Czy nieszczelna odma może powodować takie objawy już naprawdę nie wiem gdzie szukać. Tylko też jest dziwne że po resecie obroty wzrastają i schodzą bardzo powoli dopiero po paru kilometrach zaczynają znów opadać.
Powoli mam wrażenie że komputer jest uwalony.
Masz jakieś propozycje gdzie szukać ?

[ Dodano: Sob 11 Lut, 2017 12:33 ]
Ogólnie po resecie wydaje mi się że auto lepiej ciągnie pedał gazu jest miękki później robi się twardy. Coś niedomaga tylko komputer nie chce tego pokazać więc mechanicznie coś pada lub sam komputer. Objawy są zarówno na pb jak i LPG takie same chociaż na LPG w mniejszym stopniu.

Skoro tak mówisz poszukam jeszcze dokładniej ale przy tej pogodzie niestety ciężko jest. Póki co po resecie chodzi dobrze trzyma obroty ale nie przełączałem na LPG jeszcze tak pojezdze. Chociaż od60℅ silnik dostaje wibracji i troszkę faluje i też czasem przy wysprzegleniu szybko opadną obroty ale zatrzymują się na 720 jak powinno być.
Adi mam jeszcze pytanie nie wiesz jak ogarnąć lub gdzie dostanę wtyczkę od samopoziomowania xenonów bo przewody przy samym wtyku szlag trafił i nie da się przelutowac pozatym przewody się w palcach łamią i chce nowe pociągnąć troszkę grubsze bo te to porażka jakaś.

Te wtyczki są rozbieralne i po oczyszczeniu można je ponownie wykorzystać.

Dzisiaj przełączyłem auto po 2 dniach na lpg dosłownie na chwilkę i niestety zaraz miał problem z tymi obrotami. Chyba się zainteresuje lpg, zresetuję jeszcze raz wszystko ustawie i zobaczymy czy się powtórzy, jak będę jeździł na samym pb. Jak zrobi się cieplej wymienię wszystko w podciśnieniu włącznie z plastikowymi rurkami, sprawdzę szczelność kolektora itp.
Co do wtyczek niestety urwane są zapinki i ratuje mnie wyłącznie nowa, ale znalazłem jej nazwę, jak coś jest to wtyczka MQS 6-pinowa

No a to możesz mieć racje bo jak gdzieś ciśnienie Ci będzie uciekało to mogą być takie problemy z obrotami.
Prostowanie felg samochodowych Legionowo

Narazie to mam problem bo sonda lambda padła, a w sklepie gość mi 300zł powiedział za nową ori boscha. Je trzeba obie wymieniać czy można pojedyńczo? Mam tylko 2 przed katami.

[ Dodano: Sob 25 Lut, 2017 19:05 ]
Sondy wymienione. Sprawdzałem szczelność wszystko gra. A obroty nadal gubi