witam, przyszła pora na mnie aby sie poradzić. Zaczne od tego, że po puszczeniu sprzęgła na luz juz stojąc dziwnie odbija, taki stuk przy puszczeniu do konca jest i przy zmianie biegów też ma taki specyficzny odgłos, jakby odbicie, zaczyna to sie nasilać, nie szybko ale stopniowo coraz gorzej jest. To pierwsza sprawa, następna jest taka, że kopci, bardzo nawet, ale no te uszczelniacze i te sprawy, żeby od tego zacząć, czy jest jakieś inne wyjście, znaczy się , żeby zacząć od jakiejs mniejszej części, a nie od razu dobierać sie do uszczelniaczy czy turbi. No dodam, że moje auto to 1.9 td, bo autko muli strasznie, wcześniej bylo ustawiane wszystko w związku ze zmianą paska rozrządu, potem problem z pąpą, i bylo git malina, a teraz znowu zaczyna szarpać trochu i no cóż, jedzie się nie za konfortowo z tymi poszarpywaniami podczas dodawania gazu lub odejmowania. W sumie mogłabym jeszcze duzo wypisywacale, ale poczekam na jakąś odpowiedz w związku z tym

no kopci w sumie bezustannie, ale na zmianie z 4 na 5 bieg juz mu mija i jakiś tam dymek lekki, kopci na czarno, niekiedy to świata nie widac za mną, az glupio jak ruszam i staram się bardzo ostroznie startowac jak gdzies jestem, aha no olej bierze zapomniałam to wcześniej napisać

Napisz alicjooo ile dolewasz oliwy na 1000 wtedy będziemy mieli obraz sytuacji. Kopci niestety strasznie non stop prawie przy deptaniu wręcz okrutnie (widziałem na własne oczy). Jak coś było robione z pompą to może ustawili za dużą dawkę i po prostu nie spala całego paliwa. Ewentualnie można sprawdzić ile dmucha turbina i jak jest poniżej normy to troszkę nią się pobawić. Nie znam się za bardzo na dislachh . Ale możliwe że końcówki wtrysków do wymiany. Uszczelniacze same nawet jakby nie istniały nie są wstanie narobić takiej chmury.

ps. za wszelką herezję przepraszam
pzdr.

misiek ., nie cwaniakuj tu , przeciez wiesz co jest bo ciągle Ci o tym stekam, z reszta sam widzisz często jak auto jeżdzi

alicjaaa, no dobra. Ale czemu od razu że cwaniakuje. Próbuję rzucić jakieś nowe światło w tym wątku. Ale nie czytasz dokładnie chyba tego co piszę, więc jeszcze raz, ile dolewasz oleju na 1000 km ?

nie wiem ile , tak na oko

[ Dodano: Pią 02 Lip, 2010 09:34 ]
no dodam, że po tym jak jeżdziłam po gorach to masakrycznie się zmulił, raz z ledwością ruszył, na dodatek woda a raczej płyn na wskażniku pokazał 100C dzisiaj znowu mi się to przytrafiło,odkreciłam kurek gogąco buchnęlo i pojechałam dalej i wskażnik wrócił do normy ogólna kaszanka się robi, zmuła na maxa, kopci, jeszcze to sprzęgło, juz nie ma takiego kopa jak wcześniej,no stracil moc perfidnie, wszystko sie sypie MASAKRAAAAAAAAAAAAAAA

z tegop co widze to poza uszczelniaczami pasowalo by jeszcze wymienic koncowki wtryskow, jesli Ci sie grzeje to proponuje odpowietrzyc uklad wodny i sprawdzic czy nie ma jakis wyciekow. Co do zamulenia to turbo sie klania... trzeba solidnie przegladnac niunie

nom musze zadziałać, ale żadnych wycieków nie ma, kiedys były ale zbiorniczek i jakieś węże zostały pozmieniane i nic nie dolewam, aczkolwiek wcześniej musiałam dolewac płyn mimo wszystko, odwidziało mu sie i juz nie musze dolewac, no i jeszcze jedno, że drążek zmiany biegów mi drga , dzisiaj będe dzwonić do mechanika i umawiac sie na jakąś wizyte względem oględzin autka

[ Dodano: Pon 05 Lip, 2010 16:30 ]
normalnie mechanik tylko popatrzył jeden mały przewodzik dotknął pomacał i autko nie kopci, jestem hepi, chodziło o jakaś emisje spalin do środowiska, zapomnialam jak to sie nazywa, ale uszczelniacze jeszcze będą robione za jakis tydzień, no i sie okarze potem co jeszcze go boli, aha a sprzęgło ma jak to powiedział pan mechanik krzywe uchwyty(szczęki) czy jakoś tak i za drogi interes żeby to teraz zrobić