Wysłany: Sob 23 Maj, 2009 17:00 Audi Sport Quattro
Audi Quattro to rzadko spotykany w Polsce pojazd, jednak jego limitowana, powstała w nieco ponad 200 egzemplarzach, wersja Sport to prawdziwy rarytas. Jeden egzemplarz znajduje się w naszym kraju. Jego właściciel, utytułowany kierowca rajdowy i wyścigowy, przez piętnaście lat marzył o tym pojeździe. Marzenie to zrealizował przed trzema laty. Audi zbudowane jest z kevlaru, ma napęd na cztery koła i fabryczną moc 306 KM. Prezentowany pojazd ma 450 KM, ale to nie wszystko, co da się wyciągnąć z pięciocylindrowego silnika przy pomocy turbo – najmocniejsze rajdowe wersje miały ponad 700 KM. W zeszłym roku upłynęło 25 lat od pierwszego wielkoseryjnego zastosowania napędu 4x4 w aucie osobowym. Pierwszym samochodem z tego typu napędem było właśnie Audi.
Fanom sportów samochodowych nie trzeba tłumaczyć, czym była rajdowa grupa B. To jeden z niewielu przykładów na to, jak daleko mogą posunąć się producenci samochodów, jeżeli ograniczenia w sporcie nie są zbyt duże. Najmocniejsza klasa Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata powstała w 1982 roku i stanowiła rozwinięcie grupy 4. Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) dopuściła do udziału w zawodach prototypowe konstrukcje, praktycznie nie ograniczając ich mocy. Pierwszym autem homologowanym w grupie B była słynna Lancia 037, wyposażona w umieszczony centralnie silnik i napęd na tylne koła. Wiadomo było jednak, że większość producentów sięgnie po dopuszczony od 1979 roku napęd 4x4. Rozpoczął się karnawał niezwykłych konstrukcji o ogromnej mocy. Niestety pojazdy B-grupowe okazały się zbyt niebezpieczne i po wypadkach śmiertelnych zabroniono startów najmocniejszym konstrukcjom. Karnawał przerodził się w kryzys w 1986 roku. W tym roku zginęli Henri Toivonen i jego pilot Sergio Cresto, których Lancia Delta S4 w niewyjaśnionych okolicznościach wypadła z trasy Rajdu Korsyki. Historia grupy B obfitowała w więcej tragicznych wypadków (również z udziałem kibiców), pozostawiła po sobie jednak niezwykłe auta. Stało się tak dzięki FIA, która wymagała od producentów, aby każda B-grupowa „rajdówka” powstała przynajmniej w 200 seryjnych egzemplarzach. Dla większości auta takie jak Audi Sport quattro, Ford RS200, MG Metro 6R4, Peugeot 205 T16, Lancia 037, czy też Delta S4, pozostaną zawsze w sferze marzeń. Są jednak tacy, którym te marzenia udało się zrealizować. Jednym z nich (i z tego, co nam wiadomo, jedynym w Polsce) jest Lech Koraszewski, który w Biedrzychowicach w województwie opolskim prowadzi warsztat tuningowy Audi.
Stworzone do rajdów.
Pomysł zastosowania w seryjnej produkcji napędu na cztery koła narodził się w Audi pod koniec lat 70. Wcześniej tego typu rozwiązanie produkcji Fergusona było stosowane co prawda w Jensenie 318 FF, ale jego produkcję trudno uznać za seryjną. Pomysł budowy popularnego auta z napędem na cztery koła pojawił się podczas zimowych testów w Finlandii, gdzie zaawansowane technicznie Audi przegrywały z wojskowym VW Iltisem napędzanym na obie osie. Audi produkowało ten samochód od 1967 roku z przeznaczeniem dla niemieckiej armii. W styczniu 1977 roku pojawił się pierwszy prototyp o oznaczeniu A1. Było to Audi 80 z napędem z Iltisa. Pierwszy test drogowy odbył się w listopadzie, zaś pod maską A1 zamontowany został turbodoładowany pięciocylindrowy silnik pochodzący z modelu 100 Turbo. W 1978 roku ten sam prototyp pojawił się na torze Hockenheim. Silnik A1 miał moc 160 KM, jednak mimo to czas uzyskany podczas okrążenia był tylko niewiele gorszy od 240-konnego Porsche 928. Pod koniec 1979 roku za kierownicą Audi 4x4 usiadł „latający Fin” Hannu Mikola. Po testach stwierdził, że tego typu rozwiązanie świetnie sprawdziłoby się w rajdach.
Produkcyjny samochód pokazany został 4 marca 1980 r. w Genewie i nazywał się quattro. Było to dwudrzwiowe auto zbudowane na bazie przednionapędowego modelu Coupe, pod którego maską pracował 2,1-litrowy pięciocylindrowy silnik o mocy 200 KM.
Pierwszy quasi start miał miejsce w Rajdzie Algarve w Portugalii przed 26 laty (audi startowało poza klasyfikacją, jako tzw. „zerówka”). Za kierownicą rewolucyjnego auta (pierwszy raz w rajdzie pojawiła się maszyna z napędem na obie osie) siadł Hannu Mikkola i wyprzedził oficjalnego zwycięzcę o 27 minut, notując najlepsze czasy na 24 z 30 odcinków specjalnych. Na rajdowych oesach Audi zagościło na dobre w 1981 roku (od lutego tego roku ruszyła produkcja quattro i można było uzyskać wymaganą homologację). W 1981 roku po raz pierwszy zdarzyło się także, że kobieca załoga wygrała rajd. Michèle Mouton i Fabrizia Pons jadąc audi wywalczyły pierwsze miejsce w rajdzie Sanremo.
Łącznie w 1981 roku Audi zwyciężyło w trzech rajdach i wywalczyło ostatecznie piąte miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Świata Producentów. Przyczyną takiego stanu rzeczy były głównie awarie techniczne, z którymi musiał borykać się zespół. Rok później nie było już mocnego na Audi w klasyfikacji generalnej. W indywidualnej niestety był – Walter Röhrl, który za kierownicą tylnonapędowego Opla Ascona 400 zdobył mistrzostwo. W 1983 roku Audi po raz pierwszy w historii wystawiło 360-konne (lub jak podają niektórzy 380-konne) Audi Quattro w najmocniejszej grupie B. Firma wygrała indywidualną klasyfikację (pierwsze miejsce dla Hannu Mikkola), przegrała tytuł mistrza producentów z włoską Lancią 037. Stało się tak dlatego, że Lancia ważyła tylko ok. 960 kilogramów, a quattro miało ich aż 1100. Z kolei w 1984 roku Audi udało się zgarnąć wszystko, jednak pod koniec sezonu okazało się, że nadchodzi nowa konkurencja: B-grupowy Peugeot 205 T16.
Dziecko wyścigu zbrojeń.
Sport miał być przede wszystkim lżejszy. Najbardziej widocznym rezultatem tych działań był zmniejszony o 320 mm rozstaw osi. Początkowo planowano nawet obciąć quattro o 400 mm, jednak zachowania takiego prototypu były zbyt nieprzewidywalne. Równocześnie ze zmniejszeniem rozstawu osi wydłużono nieznacznie przód pojazdu, dlatego różnica w długościach pomiędzy ur-quattro a Sportem wynosi tylko 240 mm.
Sport produkowany był od końca 1983 do 1985 roku. Łącznie powstało 214 egzemplarzy Sport Quattro, z których 164 sprzedano klientom. 19 z wyprodukowanych aut nigdy nie opuściło fabryki (to w nich testowano różne mniej lub bardziej śmiałe rozwiązania techniczne), 20 trafiło do departamentu sportu (14 z nich zostało „rajdówkami”), pięć sprzedano pracownikom firmy, zaś resztę przeznaczono na „dawców” części zamiennych. Do dzisiaj przetrwały 132 egzemplarze oryginalnego auta.
Rajdowe starty Sporta nie należały do zbyt udanych. W 1985 roku 450-konne audi uległo Peugeotowi zarówno w klasyfikacji generalnej, jak indywidualnej. W tym samym roku zaprezentowano słynną 600-konną ewolucję Sporta o nazwie S1, jednak wersja ta była awaryjna i bardzo trudna w prowadzeniu. Rok później Audi startujące tym samym modelem było dopiero szóste w „generalce”. Mimo rozwiązania grupy B Sport quattro nie zakończyło swojego życia – auto pojawiło się w 1987 roku na słynnym wyścigu Pikes Peak w Kolorado. W „wyścigu do chmur” samochodem kierował Walter Röhrl, któremu udało mu się ustanowić rekord. Była to najmocniejsza blisko 700-konna wersja auta (nieoficjalnie mówi się, że miała nawet 750 KM, Audi podaje jednak, że tylko około 600 KM, ale mierzone najprawdopodobniej po wyścigu). Producent pracował już nad opływową wersją z centralnie umieszczonym silnikiem o mocy 1000 KM. Prototyp tego pojazdu można dziś oglądać w fabrycznym muzeum w Ingolstadt.
Prezentowany drogowy egzemplarz, jedyny w Polsce, kupiony został od hobbysty z Wielkiej Brytanii. Lech Koraszewski wymienił się z poprzednim właścicielem za nowiutkie 400-konne Porsche 911 Turbo, musiał jednak słono dopłacić!
Unikatowy i pełen kantów.
Nadwozie Audi Sport Quattro wyglądem bardzo przypomina swoich starszych braci: quattro i Coupe. Uwagę zwraca przede wszystkim mniejszy rozstaw osi; oprócz tego mniejsze przednie lampy, kierunkowskazy, więcej wlotów powietrza do silnika i inna atrapa chłodnicy, z tyłu zaś brak wypukłych znaczków firmowych. Lekko przerośnięte boczne błotniki (150 mm szerzej niż w Coupe) to niemal typowa cecha wszystkich modeli służących do homologowania „rajdówek”.
Technologia kosmiczna.
Samonośne nadwozie Audi nie wygląda na tak nowoczesne, jakim jest w rzeczywistości. Podstawowym budulcem karoserii jest kevlar. Gdy popatrzymy pod sporym kątem na nadwozie pojazdu, widać nawet fakturę tego materiału. Jedynie boczne drzwi mają stalowe profile wypełnione aluminium. Wersja drogowa według danych producenta ważyła w zależności od wyposażenia od 1,2 do 1,3 tony, jednak rajdowa tylko 970 kg.
Sportowiec.
Jeżeli jesteś miłośnikiem stylu lat 80-tych, zakochasz się we wnętrzu Sporta. Kanciasta deska rozdzielcza i klasyczne sportowe siedzenia obszyte, podobnie jak cała kabina, czerwono-czarną skórą to wyjątkowo piękny widok. Niestety autem mogą podróżować tylko dwie osoby. Jest ono teoretycznie rejestrowane na cztery osoby, jednak z uwagi na zmniejszenie rozstawu osi, pomiędzy oparciami przednich foteli a początkiem siedziska tylnej kanapy nie ma w ogóle miejsca.
Przednie sportowe fotele Recaro zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne. Dużym plusem jest także możliwość ich regulacji, która ma aż sześć zakresów. Standardowo pasy auta są trzypunktowe, producent przewidział jednak punkty mocowania dla wyczynowych wielopunktowych szelek.
Deska rozdzielcza ma dwa duże centralne zegary: prędkościomierz i obrotomierz. Pierwszy z nich może spowodować szybsze bicie serca, ponieważ wyskalowano go aż do 300 km/h!. Seryjne Sport nie osiągało takiej prędkości (fabryczne dane mówią o 250 km/h), jednak był to przecież model, na którego bazie budowało się B-grupowe 600-konne „rajdówki”. Między prędkościomierzem i obrotomierzem znajduje się wskaźnik ciśnienia doładowania turbosprężarki. Po bokach umieszczono wskaźniki ładowania akumulatora i poziomu paliwa. Dodatkowych informacji potrzebnych kierowcy może dostarczyć centralna konsola, na której znalazły się wskaźniki informujące o ciśnieniu i temperaturze oleju oraz o temperaturze cieczy chłodzącej. Poniżej znaleźć można wyłącznik seryjnego ABS-u. Jest to zrozumiałe w rajdowym aucie, w którym możliwość wyłączenia elektronicznych protez pozwala na lepsze dozowanie siły hamowania. Obok przełączników znajdziemy wajchę blokującą centralny dyferencjał.
Ewolucyjny potwór.
Sport quattro napędzane jest pięciocylindrowym rzędowym silnikiem o pojemności 2133 ccm. Część samochodów miała blok zbudowany z aluminium (rajdowe S1 również z magnezu), jednak nie były one tak odporne jak zwykłe żeliwne bloki. Taki znajdziemy w prezentowanym egzemplarzu. Audi ma 20 zaworów („zwykłe” quattro otrzymało po cztery zawory na cylinder dopiero w 1989 roku), którymi sterują dwa wałki rozrządu, napędzane kołami zębatymi. Źródłem mocy jest chłodzona olejem turbosprężarka KKK 26. Zabudowano ją po prawej stronie motoru, stosunkowo nisko, tak by zniwelować efekt „turbodziury” Producent odpowietrzał silnik przy pomocy tzw. „odmy”. W porównaniu ze standardowym quattro Sport ma większą chłodnicę wody, którą z konieczności umieszczono pod kątem. Całością sterują dwa komputery; jeden odpowiada za wtrysk, drugi za zapłon.
Standardowo Sport dysponował mocą 306 KM. W prezentowanym egzemplarzu właściciel przeprowadził szereg modyfikacji, które pozwoliły na zwiększenie mocy aż do 450 KM. Skrzynia biegów w audi Sport pochodzi z wersji Coupe, jednak jej konstrukcja została wzmocniona. Większość egzemplarzy, podobnie jak prezentowany, miała pięciobiegowe przekładnie. Audi wytwarzało jednak także sześciobiegowe skrzynie z dodatkową chłodnicą oleju. Wersje wyczynowe miały przycisk umieszczony w lewarku, który zastępował pedał sprzęgła (produkcji Kruge).
Napęd przenoszony jest na wszystkie koła za pomocą centralnego dyferencjału Torsem zaopatrzonego w blokadę, który znajduje się w skrzyni biegów. Moment obrotowy przekazywany jest w proporcjach 50/50 na przednią i tylną oś.
Auto ma w pełni niezależne zawieszenie kół typu McPherson, którego wysokość można regulować. Tylne zawieszenie pojazdu jest takie samo jak przednie, tyle że obrócono je o 180 stopni. Dzięki temu wszystkie wahacze wykonane z chromo-molibdenu są wzajemnie wymienne.
Trudny do znalezienia.
Samo odnalezienie któregoś z ocalałych egzemplarzy Sporta nie jest prostym zadaniem. Cena nie jest niska. Na jednej z brytyjskich aukcji czerwone drogowe auto sprzedano niedawno za 43 tys. funtów. Egzemplarze w idealnym stanie mogą jednak kosztować ponad 50 tys. funtów. Rajdowe potwory są jeszcze droższe – w sieci znaleźliśmy ogłoszenie sprzedaży quattro S1 za 195 tys. euro. Auto to wymaga jednak drobnego wkładu finansowego. Drogie są także kevlarowe części nadwozia do Sporta. Poszycie tylnego błotnika kosztuje prawie 38 tys. zł, przednia maska aż 60,5 tys., klapka wlewu paliwa prawie 6,5 tys. zł. Kosztowne są także części mechaniczne.
Dane techniczne: /Audi Sport Quattro - seria (prezentowane auto)/
Nadwozie: samonośne, dwudrzwiowe, czteroosobowe
Wymiary: długość 4164 mm; szerokość 1803, wysokość 1345, rozstaw osi 2204 mm
Waga: od około 1200 do 1300 kg
Silnik: 5-cylindrowy, rzędowy, turbodoładowany o pojemności 2133 ccm
Moc: 306 KM przy 6700 obr./min (450 KM)
Maksymalny moment obrotowy: 350 Nm przy 3700 obr./min (480 Nm przy 5500 obr./min)
Napęd: 4x4
Skrzynia biegów: manualna 5-biegowa
Przyśpieszenie 0-100 km/h: 4,9 s (3,2 s)
Prędkość maksymalna: 250 km/h (około 300 km/h)
Średnie spalanie benzyny 98 na 100 km: 15,9litrów
Zawieszenie: niezależne
Hamulce: tarczowe
Rozmiar kół: 225/60VR 15
Liczba wyprodukowanych sztuk: 214
Cena nowego (1983 rok): 155 tys. niemieckich marek
Okiem właściciela:
Lech Koraszewski, utytułowany zawodnik rajdowy i wyścigowy:
- Od wielu lat jestem sympatykiem Audi. Zacząłem startować samochodami tej marki w latach 80. i w dalszym ciągu jestem im wierny. Teraz na Audi w wyścigach górskich startuje mój syn Jacek. Pasjonuję się sportem samochodowym i mam ogromny sentyment do B-grupy. Marzenia udało mi się zrealizować przez przypadek, po prostu nadarzyła się okazja. Poprzedni właściciel audi szukał samochodu, którym mógłby wystartować w wyścigach, a ja akurat miałem Porsche. Sport bardzo rzadko opuszcza garaż, jednak dzięki jeździe nim mam bodziec do dalszej aktywnej pracy. Nie zamieniłbym tego samochodu na żaden inny i nie mam zamiaru go sprzedać. Miałem już propozycje z Niemiec i Finlandii, jednak odmówiłem. Uwielbiam jego spartańskość, wygląd i osiągi.
ich adresy miały niepoprawny format, juz zedytowałam nie ma problemu dodam tylko, ze te linki (skany artykułów) pochodzą ze strony Pana Koraszewskiego ( http://www.koraszewski.com )
_________________
Zawsze gratem!!! A nawet dwoma
Audi 80 B4 1.9 TD
Audi A3 8L 1.6 mpi + LPG
ich adresy miały niepoprawny format, juz zedytowałam nie ma problemu dodam tylko, ze te linki (skany artykułów) pochodzą ze strony Pana Koraszewskiego ( http://www.koraszewski.com )
Dzieki Pani Admin za poprawke Zapomnialem dodac ze te wszystkie artykuly pochodza od pana Koraszewskiego z Biedrzychowic niedaleko mnie (Kedzierzyna-Kozla ). Pozdro
Producent pracował już nad opływową wersją z centralnie umieszczonym silnikiem o mocy 1000 KM. Prototyp tego pojazdu można dziś oglądać w fabrycznym muzeum w Ingolstadt.
Witam
Jestem tu nowy i tym postem chcę się przywitać
Poszukuję wszelkich info a w szczególności fotek tego prototypu 1000 konnego
W necie na jego temat prawie nic nie można znaleźć
Pozdrawiam
Uwagi obslugi forum:
Kolego, przywitać możesz się tutaj:
http://www.audi-tech-team.eu/powitanie-vf3.htm
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum