Witam
Mam mały problem.
Ok miesiąc temu pojechałem na dobicie klimy do serwisu. Działała jak złoto - objechałem na urlop i z powrotem. Z tydzień temu zacząłem czuć jakby auto coraz bardzie słabło - jakby silnik padał lub coś..
Przyszło mi wjechać pod sporą górkę i nie mogłem się na 1 biegu wciągnąć. Klima szła cały czas - działała rewelacyjnie. Co ciekawe jak wyłączyłem klimę auto jakby odzyskało młodość.
Wyjechałem pod górkę - włączyłem klimę a tu nic. Nie działa. Słyszę że włącza sie wentylator, sprawdziłem to potem kodami - mam interfejs - wyszło - brak błędów. W testach wyjść słychać że sprzęgło się włącza - czyli jest ok. Sprężarka nie ma żadnych oporów jak nią ręcznie kręcić - czyli raczej też się nie zatarła. Temperaturę mi pokazuje prawidłowo - dodam że trzy lata temu miałem remont klimatyzacji - regenerowany kompresor - czyszczony układ itp - wymienione oringi, czujnik niskiego i wysokiego ciśnienia.
Do tej pory było super. W serwisie powiedzieli mi że muszą to na części rozebrać ale nie mam kiedy auta na dwa dni tam wstawić. Ktoś z szanownych kolegów ma może pojęcie co to mogło się podziać ? jakieś sugestie ?

Czytam i nie mogę zrozumieć. Klima się załącza, ale nie chłodzi, czy nie załącza się sprzęgło kompresora?

Wydaje się działa - nie chłodzi - co ciekawe jechałem parę dni temu - i wydawało się ( deszcz chłodno) że czasami się pojawiało chłodne powietrze czasami zaś czuć było wilgoć - ktoś kto ma klime i wie jak to pachnie przy wyłączeniu - wie o czym mówię.

Jeżeli na wyświetlaczu świeci się śnieżynka, to kompresor się kręci. Sprawdź w takim razie dławik czy nie jest zapaskudzony opiłkami.

śnieżynka się włącza ale możliwe by tak zabiło ten zawór rozprężny by blokował kompresor ? I pytanie czy jak juz rozkręcać - warto by może osuszacz sprawdzić - tylko jak ???

Teoretycznie osuszacz jest elementem układu którego powinno sie wymieniać co kilka lat. Praktycznie nikt na to uwagi nie zwraca bo klima działa. Jeżeli dławik będzie zatkany, to kompresor powinien wyłączyć się awaryjnie. Jeżeli jego drożność jest bardzo mała, to czynnik będzie krążyć w obiegu, ale w mniejszej ilości. Włącz klimę i dotknij przewody klimatyzacji. Jeżeli powrót będzie letni, to masz albo za mało czynnika, albo dławik jest zatkany.

ok rano sprawdzę - czynnik jest - inaczej zachowywał mi się układ bez czynnika. Ostatnie pytanie -zanim spuszczę czynnik to ile - mniej więcej - mam czasu na jego nabicie by nie zaczęło to rdzewieć i nie poszedł dobry kompresor w kosz... no i pytanie o osuszacz czy nie pociągnie wilgoci ?

To olej który jest w układzie absorbuje wilgoć. Tym nie masz się co przejmować, ponieważ wyssanie czynnika i napełnienie go ponownie nie spowoduje żadnych zmian. Ludzie potrafią jeździć kilka miesięcy czy lat z rozszczelnioną klimatyzacją i później działa wszystko bez problemów. Nie wątpię, że czynnika nie ma w ogóle - inaczej sterownik nie pozwoliłby na pracę kompresora. Ktoś kto ściągnie gaz z układu bedzie w stanie stwierdzić czy jest jego tyle ile powinno być. Jeżeli będzie go mniej, to układ będzie słabiej chłodzić oraz zajedzie się kompresor.