Forum AUDI TECH TEAM

Dworek

Pojechałem na majówkę, działał na gazie OK całą drogę. 3 dni postoju, w czasie którego kilka razy odpalałem i przestawiałem auto w cień. Ruszyłem w drogę powrotną, rozgrzałem silnik, przełączyłem na gaz - i kiszka. W ogóle nie ciągnie. Zatrzymałem się i testuję: po przełączeniu na gaz i i wrzuceniu na luz gaśnie. Jak przełączę na gaz i staram się utrzymać obroty, silnik strasznie chrycha i prycha, trzęsie się, jak puszczam pedał gazu - gaśnie. Na benzynie cały czas jest OK.
Po powrocie domu wymieniłem od razu filtry gazu - bez zmian.
Gaz mam sekwencję, sGIS - komputerek z takim niebieskim napisem sGIS. Reduktor-parownik KME Silver - regenerowałem go rok temu.
Nie wiem co teraz przepatrzeć. Mam wrażenie, jakby silnik po przełączeniu na gaz dostawał jednocześnie gaz i benzynę. Ale nie wiem jak to sprawdzić. Ew. macie jakieś inne sugestie?

Adi202

Najprościej odłącz bezpiecznik od pompki paliwa. :mrgreen:

jimv8

z tego co słyszałem to kme silvery jak i goldy miały tendensje do zacinania się.
moooże?

Dworek

Z tego wszystkiego zapomniałem że pompę paliwa mam odłączana na przycisk. Bez rezultatu.
Wyjąłem jeszcze raz filterek gazu żeby się upewnić że zamontowany poprawnie. Bez rezultatu.
Przy oględzinach reduktora znalazłem popękany wężyk od podciśnienia regulacyjnego z kolektora ssącego:

Przyciąłem i nałożyłem, teraz trzyma się mocno, ale praca na gazie bez zmian.
Jak przełączę na gaz i tak telepie silnik to czuję, że obudowa filtra gazu w fazie ciekłej robi się chłodna, więc chyba jednak gaz przepływa. A przynajmniej dopływa do reduktora. Nie wiem jak potem.

Ja rozumiem, że może się reduktor zaciąć, ale kurna rok po regeneracji? ;-(

Jakie jeszcze inne pomysły? Jak trzeba będzie, to i rozbiorę reduktor, ale wolałbym najpierw sprawdzić mniej pracochłonne elementy.

karlos2

Dworek

Byłem w Anlero Polska na ul. Codziennej w Warszawie, który to zakład jest dystrybutorem i monterem instalacji Bigas. Jest źle. W zasadzie to masiakra ;-(

Na listwie są cztery wtryski. Po odpięciu cewek z dwóch pierwszych (od strony węża którym dochodzi gaz) wolne obroty utrzymują się OK. Wtryski są sprawne, bo po podpięciu pod któryś z tych pierwszych dwóch wtrysków cewki z trzeciego lub czwartego pracują jak trzeba. Jednak ze swoimi cewkami pierwsze dwa wtryski leją - są otwarte cały czas. Spięcia na kablach żadnego nie widać, więc podejrzenie pada na komputer - według montera 95% szans na to, ze padł komputer. Muszę więc szukać komputera na podmianę aby to potwierdzić lub wykluczyć.
Komputer mam taki:

Tak sobie pomyślałem - a co jakby sygnał z 3 i 4 wtrysku rozdzielić i podpiąć nimi cewki do 1 i 2 wtrysku? Czy różnica w działaniu będzie aż tak duża, że nie będzie to miało racji bytu? Nie wiem czy tak można, ale łopatologicznie przyszło mi to do głowy jak wracałem dziś z tego zakładu.

Jak nie uda się tego ogarnąć, zostaje albo mieszalnik albo benzyna - 4 generacja potrzebuje elektrycznych wtrysków, a ja mam mechaniczny KE-Jetronik :-(

Adi202

Tego nie zrobisz w ten sposób bo spalisz pozostałe końcówki mocy. Ewentualnym wyjściem jest naprawa tego sterownika. Sprawdzić na jakich końcówkach mocy zrealizowany jest ten sterownik i je po prostu wymienić.

Dworek

Rozumiem.
Znalazłem na allegro ogłoszenie o regeneracji tych sterowników - na allegro jest używka do kupienia za 400, ale już lepiej chyba zregenerować swój za połowę ceny? Chyba, że Ty Adi chcesz się tego podjąć? Z chęcią zlecę Ci tę robótkę jeśli masz ochotę się podjąć. Ja obawiam się ze sam narobiłbym tylko szkód bo nie mam pojęcia jak to się robi :-(

Adi202

Dworek

Oto fotka:

Będzie coś z tego? :-)

Adi202

Dworek

OK, rozumiem, że spalony opornik za 10Ohm to nr 4, a tranzystor który jest możliwie uszkodzony to nr 5?
A jak wygląda sytuacja z nr 1, 2 i 3? Też wyglądają średnio ciekawie...

I dlaczego jeśli uszkodzona jest tylko jedna końcówka mocy, leją dwa wtryski?