Przychodzi teściowa do zięcia:
Teściowa: Cześć synku dawno Cię nie widziałam.
Zięć: Ja mamusi też. Na ile mama przyjechała?
Teściowa: A mogę zostać tyle ile tylko chcesz.
Zięć: To co mamusia się nawet herbatki nie napije?
Pewnego razu, teściowa postanowiła sprawdzić swoich 3 zięciów. Za pierwszym razem przy nadarzającej się okazji, wskoczyła do studni i zięć uratował ją. Nazajutrz obok jego domu stał fiat z dedykacją "dla kochanego zięcia, teściowa".
Postanowiła sprawdzić drugiego zięcia.Wskoczyła do studni , drugi zięć ją uratował.Następnego dnia pod jego domem stał Polonez z dedykacją "dla kochanego zięcia, teściowa". Przyszła kolej na trzeciego zięcia. Znowu wskoczyła do studni. Zięć przyszedł popatrzył i odszedł, a nazajutrz pod swoim domem zobaczył najnowsze Audi a tam dedykacja "dla kochanego zięcia, teść".
Do domu wpada uradowany mąż.
Mówi do żony:
- Kochanie wygrałem w totka.
Żona siedzi cicho i nagle mówi:
- Mamusia nie żyje.
Na to mąż krzyczy z radości:
- Ja pierd**e kumulacja.
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
***
Zagadka.
Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
Pytanie:
- Co jest w plecaku?
Odpowiedź:
- Spadochron.
***
Uwaga! Zaginął ratlerek bez jednej łapy.
Znaki szczególne:
upada, kiedy zaczyna sikać.
***
Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne,
producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne,
producenci parasoli modlą się o deszczowe lato,
a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.
***
Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S.
Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.
***
Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do Wołomina.
Jeden przejazd - jedna komórka.
***
Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział
jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.
***
Zbierz dziesięć nakrętek od Coca-Coli, piętnaście paczek po LM'ach,
3 opakowania od czekolady, puste butelki, plastikowe kubeczki
i w ogóle weź ty ku*wa posprzątaj w tym pokoju!
***
Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki.
Długo przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem:
- Ja bym zostawił tego.
***
- Kocha pan swoją żonę?
- Oczywiście! A co ona gorsza od innych?!
***
Mówią, że chińskie produkty są do d*py. Bzdura!
Gruszka do lewatywy, którą wczoraj kupiłem, do d*py całkowicie się nie nadaje.
***
Zauważyłem, że jeśli światło w kiblu wyłącza się z dźwiękiem "Eeee"
to znaczy, że ktoś tam jest.
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwie*a złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwi*l to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwie*a. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwie*a kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwi*l - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała sk***iela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwi*l, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa skurwi*l - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwie*a na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego skurwie*a znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurwie*a skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego skurwie*a usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Kur*a, widzę, że tu sami swoi!
Opowiada jedna babuleńka drugiej:
- Mam świetny sposób na włamywaczy!
- Jaki?
- Jak wiesz, mam podwójne drzwi do mieszkania. Na wewnętrznych, jak nas nie ma w domu, wieszamy kartkę o treści następującej:
"Wowa, węże się rozpełzły po całym domu, wyłap je, ja nie zdążyłam przed wyjściem".
Filozoficzny
- Człowiek powinien umrzeć nieoczekiwanie, w szczycie formy, kwiecie wieku, nawet nie domyślając się zbliżającego się końca, zostawiając masę niezakończonych spraw...
- Patrz na drogę, idiotko!
Niusowy
Prezydent Francji stracił przytomność i trafił do szpitala po tym, jak po raz pierwszy zobaczył swoją żonę bez makijażu.
Filmowy
Niewielu wie, że Bruce Willis dostaje się do domu wyłącznie przez wentylację.
Kulturalny
- Poruczniku Rżewski, stale tylko karty i karty, a może tak jakaś odmiana? Akurat w teatrze dają "Trzy siostry..."
- To świetnie, bo z kornetem Biezuchowym jest nas akurat trzech!
Wczasowy
- Poruczniku, czemu zwykle jeździcie na urlop do Soczi?
- Ile tam bratnich dusz! Tania Iwanowa, Lena Pietrowa, Gałoczka Sidorowa...
- Dobrze wam, poruczniku!
- No nie do końca. Są też wrogowie. Wasia Iwanow, Pietia Pietrow, Grisza Sidorow...
Krajoznawczy
Byłeś za długo w Afganistanie, jeżeli:
- zarabiasz na życie oczyszczaniem heroiny, ale picie piwa uważasz za niemoralne,
- masz kałacha i RPG, ale na buty nie starczyło,
- masz więcej żon niż zębów,
- podcierasz się ręką, ale uważasz świnię za nieczystą,
- nie znasz nikogo, przeciwko komu byś nie prowadził dżihadu,
- byłeś zaskoczony dowiedziawszy się, że komórki mogą służyć do czegoś innego poza zdalnym odpalaniem bomb,
Aksjomatyczny
Nawet najbardziej zaawansowane urządzenie gimnastyczne w warunkach domowych zamienia się w wieszak na ubrania.
Samochodowy
Mama Schumachera w dzieciństwie zakładała synowi błotniki zamiast śliniaczka.
[ Dodano: Pią 31 Lip, 2009 17:13 ]
Mówi Czukcza do Czukczy:
- Położyłem żonie pod choinkę piękny prezent!
- Tak? I co ona na to?
- NIc. Nadal szuka; wiesz, tajga rozległa jest...
Rozmawia dwóch pijaczków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, Ty od razu się pojawiasz
Życzenia z okazji ślubu....
------------------------
Nie każdy wie, że Pan Młody przed ślubem należał do Klubu Starych Kawalerów. Cały klub przebywa teraz we Włoszech i przesyła telegram z życzeniami. Żeby udowodnić, że naprawdę przebywają we Włoszech napisane jest w oryginale i z tłumaczeniem.
Dzień dobry drogi Kamilu - Bongiorno Kamillo frajeri
Bardzo nas cieszy że się ożeniłeś- Kontato schizofrenio Liberta kaput
W tym uroczystym dla Ciebie dniu - Akademio kabaretto
Życzymy Ci wiele radości i szczęścia - La dyscyplina dyktatore
Pojąłeś piękną żonę - Paloma maszkarone
Po weselu rozpoczniesz normalne życie - Katorga, galera, patoga
Wasz związek będzie pełen miłości - Finito amore...
Potem może przyjdą dzieci - Cinquecento bambini
Zostaniesz ojcem - Padre Virgilius
Będziesz się cieszyć tą perspektywą - Silencio mortale
Dbaj o teściową i o teścia - Arszenikos cyjankare
A zostaniesz doceniony - Vizitato prokuratore
Życzymy Ci – Gratulacjone
Miłej współpracy - Non kolaboracjone
Dużo pieniędzy - Forsa finito
Ładnego mieszkania - Apartamento sutereno
Dobrego samochodu - Karocze sireno
Udanych wakacji co roku - Prego ciao Italia Bongiorno ogródek, sekator, działka
Tego wszystkiego życzą Ci koledzy ze słonecznej Italii - Cavalieros Sicilianos Italianos
Podpisano koledzy z Klubu Starych Kawalerów - Kumplos smutatos
P.S. Pozdrowienia dla gości weselnych - Bongiorno stonka inwazione!!!
piwo zawiera żeńskie hormony - dowód
Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony.Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy.
Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw.
I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:
1 przybraliśmy na wadze,
2 strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,
3 mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,
4 nie potrafiliśmy logicznie myśleć,
5 nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,
6 każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,
7 mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,
8 nie umieliśmy zapanować nad emocjami,
9 trzymaliśmy się nawzajem za ręce,
10 po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie.
Dalsze dowody są zbyteczne. Piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony!!!
_________________ Gość Witamy serdecznie na forum ATT
Piszę poprawnie po polsku. 🇲🇨 💯
Jeżeli długo nie odpowiadam w Twoim poście wyślij info na email. Pomagam tylko na ATT. Nowy Użytkowniku forum ATT nie zachowuj się jak arabski terrorysta i wypełnij sumiennie swój profil.
lekceważenie mojej prośby skutkowac będzie lekceważeniem użytkownika
W hotelowym basenie pływa blondynka, ale nagle straciła majtki. No cóż tu zrobić... Wychodzi z basenu i chwyta pierwsza lepszą tabliczkę i wybiega do hotelu. Po drodze zbiera się tłum i blondynka wykrzykuje:
- Nie ma z czego się śmiać.
Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce:
"Tylko dla dorosłych. Głębokość od 2 do 10 metrów".
Blondynka grała w "Milionerach".Dostała pytanie : Który z wymienionych ptaków nie zakłada własnego gniazda : a)orzeł b)jaskółka c)szpak d)kukułka.
Blondynka zdecydowanie każe zaznaczyć d)kukułka. Wygrała pieniądze. Spotyka ją koleżanka i mówi:
- Słuchaj, skąd wiedziałaś, że to kukułka?
A blondynka na to:
- Każdy głupi by wiedział, że kukułka mieszka w zegarze.
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...
Świeżo osadzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to już niedługo, kwiatuszku - jutro prysznic...
Mężczyzna rano spogląda w lustro. Pyta żonę:
- Co sobie pomyślałaś jak wróciłem wczoraj pijany do domu, z tym siniakiem?
- Jak wróciłeś to go jeszcze nie miałeś! - odpowiada żona.
Producent broni umarł i poszedł do nieba. Przy wejściu wita go osobiście Pan
Bóg:
- Witaj, człowieku. Czy robiłeś w życiu cos złego?
- Broń Boże.
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
> Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
> Opowiada Woskowinek:
> - Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
> Na to Próchniaczek:
> - Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
> Dołącza się Pochewka:
> - A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
> Na to wyrywa się Próchniaczek:
> - O, o! Tego gnoja to ja też znam!
W Warszawie, na rogu ulicy stoi dwóch policjantów z psem. Podchodzi do nich facet i z uwagą ogląda psa. Ogląda go z boku, z tyłu, zagląda mu pod brzuch, pod ogon. Wreszcie policjanci zainteresowali się gościem.
- Panie, co pan tu tak tego psa prześwietla?
- Znów mnie kumple w maliny wpuścili. Powiedzieli, że tu na rogu stoi pies z dwoma ch*jami.
> Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic samobójstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
> - Nie rób tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radosc, a ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko stracone...
> Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedna szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapke, jakis owoc lub cos do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, który pewnego dnia odkryl kryjówke dziewczyny.
> - Co tu robisz? - zapytal surowo.
> - Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze?
> - Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys wiedziala, ze jestes na pokladzie promu Wolin - Swinoujscie - Wolin.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
[ Twoje IP to: 3.14.253.221, używasz: Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com) ] Pamiętaj, że w internecie nikt nie jest anonimowy.