Temida radzi » Upierdliwa Policja
Odpowiedz do tematu
 Upierdliwa Policja
dzisiaj miałem niemiłe spotkanie z policja. A było to tak, jechałem sobie nie śpiesząc się do pracy, jak nigdy przez całą moją drogę nie przekroczyłem prędkości, bo miałem dobry humor i rozkoszowałem się pięknym dniem, aż nagle podjeżdża do mnie radiowóz i nakazuje mi zjechać, policjant podchodzi i standardowe pytanie: "czy wie Pan za co Pana zatrzymaliśmy". I w tej chwili byłem zdziwiony, bo nie wiedziałem o co im może chodzić i słyszę "przejechał Pan na czerwonym". Mi się już krew zaczęła gotować, bo nic takiego nie zrobiłem i mówię mu z góry, że odmawiam przyjęcia takiego mandatu. Nie dość, że policjanci Ci byli dla mnie strasznie opryskliwi i do tego próbowali mi wmówić, że wjechałem na skrzyżowanie na czerwonym, a pomarańczowe mi się niemal nad głową zaświeciło, ale w rozumieniu tych panów wjechałem na czerwonym, to się go pytam jak miałem się zatrzymać, skoro linię na której się zatrzymać powinienem samochód już przekroczył, a ja będąc 10m od sygnalizacji, przy 70km/h i masie samochodu 1.5t, nie miałem najmniejszej szansy, żeby wyhamować nie przekraczając tego skrzyżowania. Widziałem, że po rozmowie ze mną widzą że popełnili jednak błąd, ale uparcie stoją przy swoim, więc pytam ich wprost "Panowie, ja wiem i wy wiecie, że na czerwonym nie przejechałem i mam rację, więc w sądzie powinni nie uznać mojej winy" a policjant dodaje "Pan jest sam, nas jest dwóch", po raz kolejny krew mnie zalała i nie wytrzymałem i zacząłem rozmawiać z coraz większymi nerwami, a policjant mi jeszcze do tego "niech się Pan tu tak nie unosi, bo to ja jestem wyżej od Pana w hierarchii" i przez całą rozmowę sypali głupimi docinkami starając się mnie obrazić. I moje pytanie do forumowiczów jest takie, skoro złożyłem wyjaśnienia, że światło pomarańczowe zapaliło się gdy byłem 10m przed sygnalizatorem, a linia na której się powinienem zatrzymać jest ok 50m od sygnalizatora na tym skrzyżowaniu? A najlepsze jest to, że za mną wjechał jeszcze jeden samochód a to ja zostałem zatrzymany. Istna paranoja.

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Byłeś sam więc szans najmniejszych nie masz. Powinieneś wozić ze sobą dyktafon - ja mam w telefonie. Sprawa będzie wyglądać następująco: zostaniesz wezwany na przesłuchanie i po przesłuchaniu sprawa idzie do sądu gdzie wezwani będą tylko policjanci. Sąd przesłucha ich jako świadków i zapadnie wyrok- wiadomo jaki. Przeważnie kara jest niższa niż proponują policjanci, ale masz prawo do odwołania gdzie stawiasz się już na sprawę i masz prawo do głosu.
Moim zdaniem powinieneś poszukać między swoimi znajomymi świadków którzy mogli w tym momencie "przypadkowo" stać przy tym skrzyżowaniu i widzieć jak przejechałeś na pomarańczowym świetle - wiesz co mam na myśli.
Jeżeli powiedziałeś A, to musisz powiedzieć też B i nie dlatego aby nie zapłacić mandatu, ale przynajmniej dlatego aby udowodnić tym "pseudo urzędnikom", że są nikim i gdyby nie ciepła posada zdechli by z głodu albo zaczęli by kraść bo są lewusami. Nienawidzę cwaniactwa.
Gdybyś nagrał rozmowę tych mięczaków, to mieliby już pozamiatane. Sąd zawsze będzie wierzył policjantowi chyba, że udowodnisz swoją niewinność, to mieliby podwójnie przechlapane. Dla samej satysfakcji warto.
pzdr

Wystawiono 1 piw(a):
Guti
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Niestety Adi ma racje, nawet gdyby policjant byl sam to i tak sad da jemu wiare. szkoda gadac....

Postaw piwo autorowi tego posta
 
I tu się z Panami Pasiakiem i Adim nie zgodze,gdyż brak dowodów w postaci nagrania nie upoważnia do wystawienia mandatu a tym bardziej skierowania do sądu... Zakpili sobie z Guti a Ty im na to dałeś"przyzwolenie"tłumacząc im ...

Pamiętajcie jedną rzecz,że nie ma co się tłumaczyć jak nie mają nagrania a jak mają nagranie to się bierze z najniższej półki życzy się miłej służby i jedzie dalej przepisowo...

Reasumując
1. żadnych gadek
2.okazanie dokumentów(i ewentualnie trójkąt itp...)
3.wykonywanie poleceń (jeśli są umundurowani i na służbie czyli nr patrolu itpo...)
Co nie oznacza "dać się wy***ać w du** 8-)
4.Dwonicie przy "gałganach" do "prawnika"(może być to pani Goździkowa tylko żeby ładnie gadała jak prawnik :lol: )
5.nadal zachowujecie milczenie
6.panowie życzą miłego dnia Wy życzycie miłej służby
7.jedziecie dalej nadal przejeżdżając tylko i wyłącznie na zielonym... :evil:

Ale jak zawsze ta metoda jak i moje zdanie są skromne :evil:

Postaw piwo autorowi tego posta
 
GORYL napisał/a:
,gdyż brak dowodów w postaci nagrania nie upoważnia do wystawienia mandatu a tym bardziej skierowania do sądu...

No i tu się mylisz koleżko.
Kolega odmówił przyjęcia mandatu 350zł za przejazd jak to stwierdzili w trakcie podnoszenia się rogatek. Sprawa trafiła do sądu bez żadnych dowodów typu nagrania i sąd zmniejszył mandat do 150zł. Mój koleś nie odwoływał się, klamka zapadła i zapłacił mandat.
Faktycznie koleś ruszył jak zgasło czerwone światło, ale szlaban był jeszcze w ruchu - bo jak to w Polsce do dzisiaj jest zepsuty.

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Adi202 napisał/a:
GORYL napisał/a:
,gdyż brak dowodów w postaci nagrania nie upoważnia do wystawienia mandatu a tym bardziej skierowania do sądu...

No i tu się mylisz koleżko.
Kolega odmówił przyjęcia mandatu 350zł za przejazd jak to stwierdzili w trakcie podnoszenia się rogatek. Sprawa trafiła do sądu bez żadnych dowodów typu nagrania i sąd zmniejszył mandat do 150zł. Mój koleś nie odwoływał się, klamka zapadła i zapłacił mandat.
Faktycznie koleś ruszył jak zgasło czerwone światło, ale szlaban był jeszcze w ruchu - bo jak to w Polsce do dzisiaj jest zepsuty.


No i widzisz sam podałeś potwierdzenie mojego sposobu,bo jak napisałeś "sąd zmniejszył mandat..." :roll: czyli "panowie mylili się co do kwoty bynajmniej"... 8-)

Więc jak zawsze reasumuje "konkretnie"

1.Wyobraź sobie rozprawe z prawnikiem (już nie pani Goździkowa tylko z krwi i kości mecenas)
2.Zakończona rozprawa max 50 zł na cel dobroczynny
3.odwołanie do wyższej instancji(okręgowy umaża)
4.nadal jeździ się pod szlabanami ,ale nie za wcześnie bo można sobie np urwać bagażnik na narty zwany "trumną" :wysmiewacz:

Ale jak zawsze skromnie 8-)

Postaw piwo autorowi tego posta
 
GORYL napisał/a:
Adi202 napisał/a:
GORYL napisał/a:
,gdyż brak dowodów w postaci nagrania nie upoważnia do wystawienia mandatu a tym bardziej skierowania do sądu...

No i tu się mylisz koleżko.
Kolega odmówił przyjęcia mandatu 350zł za przejazd jak to stwierdzili w trakcie podnoszenia się rogatek. Sprawa trafiła do sądu bez żadnych dowodów typu nagrania i sąd zmniejszył mandat do 150zł. Mój koleś nie odwoływał się, klamka zapadła i zapłacił mandat.
Faktycznie koleś ruszył jak zgasło czerwone światło, ale szlaban był jeszcze w ruchu - bo jak to w Polsce do dzisiaj jest zepsuty.


No i widzisz sam podałeś potwierdzenie mojego sposobu,bo jak napisałeś "sąd zmniejszył mandat..." :roll: czyli "panowie mylili się co do kwoty bynajmniej"... 8-)

Więc jak zawsze reasumuje "konkretnie"

1.Wyobraź sobie rozprawe z prawnikiem (już nie pani Goździkowa tylko z krwi i kości mecenas)
2.Zakończona rozprawa max 50 zł na cel dobroczynny
3.odwołanie do wyższej instancji(okręgowy umaża)
4.nadal jeździ się pod szlabanami ,ale nie za wcześnie bo można sobie np urwać bagażnik na narty zwany "trumną" :wysmiewacz:

Ale jak zawsze skromnie 8-)

Nie zrozumieliśmy się, albo źle to wytłumaczyłem. Mój kolo przejechał w dozwolonym momencie przez przejazd kolejowy, a i tak dostał mandat. Gdyby się mnie posłuchał, może przy odwołaniu zostałby uniewinniony. Jeżeli sędzia zmniejszył mandat, to dlaczego przyznał policjantom rację co do winy?

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Adi202 napisał/a:
Jeżeli sędzia zmniejszył mandat, to dlaczego przyznał policjantom rację co do winy?



Zrozumiałem Cię doskonale brachu 8-)

Właśnie o tym pisałem,że nie można "gnojom odpóścić" i walczyć do końca 8-)

Jak wchodzisz na sale rozpraw "sam" to wychodzisz z wyrokiem...ale jak masz "szanowanego prawnika" to wychodzisz bez karnie...

Ale reasumując to jak zawsze konkretnie to :

1.nie wszyscy mają "znajomego prawnika"
2.nie wszystkich stać na prawnika
3.nie każdy lubi włóczyć się po sądach (często przysłowiowymi latami)
4.większość woli zapłacić "pałom"mandat i mieć spokój...alew mieć mniej kasy...

I w ten o to sposób"dają przyzwolenie" na takie "praktyki policji"... bo jak to powiedzieli Gutiemu,że "są wyżej..." żal bo nie wiedzą z kim tańczą,ale jak zaczynamy się tłumaczyć to wchodzi "złota zasada"

"...POWIEDZ MI DZIESIĘĆ SŁÓW I POKAŻ DZIESIĘĆ GESTÓW A POWIEM CI KIM JESTEŚ..."


I w brew zasadom,że plicja to głupki sami czasem "postępujemy głupio"...

chyba się rozumiemy 8-)

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Teraz nawet doskonale z tym, że sam nie ma najmniejszych szans na wygranie procesu. Jeżeli znajdzie świadka, że nie przejechał na czerwonym, to też nie ma pewności czy wygra, ale ma spore szanse. Kiedyś spróbowałem typu z telefonem i policjant powiedział, że z nikim nie będzie rozmawiać, a chodziło tylko o brak gaśnicy. Sprawa poszłaby dalej gdyby nie uszkodził mi dokumentu. W prawku miałem dodatek doczepiony przez niemiecki urząd komunikacji który mówił o przyznaniu mi niemieckiego prawa jazdy kategorii B. On mi to po prosty urwał i się ze***ał jak mu powiedziałem że uszkodzenia dokumentu nie popuszczę i poleci z roboty. Puścił bez mandatu, a ja machnąłem ręką na ten świstek - miałem jeszcze oryginał. Gdyby nie ten fakt, to mandat musiałby być wystawiony - bo takie jest zarządzenie komendanta - jak najwięcej kasy zarobić na zmianie. Welcome to Poland

Postaw piwo autorowi tego posta
 
poszukuję świadka zdarzenia, który widział zajście 18.06.2010r. ok. godz. 12.47 , są jacyś chętni :D :D

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Guti napisał/a:
poszukuję świadka zdarzenia, który widział zajście 18.06.2010r. ok. godz. 12.47 , są jacyś chętni :D :D

No i o to k**** chodzi. :mrgreen:

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Guti napisał/a:
poszukuję świadka zdarzenia, który widział zajście 18.06.2010r. ok. godz. 12.47 , są jacyś chętni :D :D
ajjjjjjjjjj jak na zlosc nie ma mnie na miejscu :kwasny:

Postaw piwo autorowi tego posta
 
i jeszcze takie pytanie mam i nie wiem czy dalej tak jest, ale kiedyś tak było w przepisach, że na pomarańczowym można przejechać jeśli jedynym wyjściem było by gwałtowne hamowanie, bo jak powiedziałem o takim przepisie policjantowi, to mi powiedział, że takiego przepisu nigdy nie było, a mi się wydaje że jest tak nadal

Edit: znalazłem sobie ten przepis, to jednak taki jest

Zgodnie z par. 95 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 31.07.2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170, poz. 1393), sygnał żółty nadawany przez sygnalizator S-1 oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania

I jeszcze jedno pytanie: czy jeśli już będę miał świadka i wygram sprawę w sądzie, mogę się ubiegać o to aby policjanci przez których zostałem bezprawnie zatrzymany, ponieśli konsekwencje? chodzi mi o to aby mi zwrócili koszty jakie poniosę, czyli głównie paliwo i aby zapłacili karę na jakiś cel chociaż po 100zł, żeby mieli nauczkę

Postaw piwo autorowi tego posta
 
Guti napisał/a:
i jeszcze takie pytanie mam i nie wiem czy dalej tak jest, ale kiedyś tak było w przepisach, że na pomarańczowym można przejechać jeśli jedynym wyjściem było by gwałtowne hamowanie, bo jak powiedziałem o takim przepisie policjantowi, to mi powiedział, że takiego przepisu nigdy nie było, a mi się wydaje że jest tak nadal

Edit: znalazłem sobie ten przepis, to jednak taki jest

Zgodnie z par. 95 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 31.07.2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170, poz. 1393), sygnał żółty nadawany przez sygnalizator S-1 oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania

I jeszcze jedno pytanie: czy jeśli już będę miał świadka i wygram sprawę w sądzie, mogę się ubiegać o to aby policjanci przez których zostałem bezprawnie zatrzymany, ponieśli konsekwencje? chodzi mi o to aby mi zwrócili koszty jakie poniosę, czyli głównie paliwo i aby zapłacili karę na jakiś cel chociaż po 100zł, żeby mieli nauczkę

Byłem kiedyś w podobnej sytuacji, ale chodziło o znak stopu przed przejazdem kolejowym. Ulubione miejsce do kontroli i wlepiania mandatów. Jak policjant "walnął" formułkę o tym właśnie znaku, to myślałem że sie nie powstrzymam i parsknę śmiechem. Linii przy znaku przy której miałem się zatrzymać nie ma do dziś, a bezpieczne zatrzymanie się 10m przed tym znakiem nie było dla cwaniaków tłumaczeniem. Nie było w takim razie już więcej dyskusji, mandatu w wysokości 100zł nie przyjąłem i puścili mnie bez żadnego ale, ponieważ "prawdopodobnie zostali pilnie" wezwani do interwencji. :wysmiewacz:
Tak więc nie jest istotne czy policjant twierdzi, czy przepis taki był czy też nie bo tak na prawdę oni sami tego nie wiedzą.
Dobrze zrobiłeś, że nie przyjąłeś mandatu. Drogówka na pamięć umie tylko wypisywać mandaty, lecz wnioski itp rzeczy stawiają problemy. Dodatkowo włóczenie się po sądach, czy poświęcanie swojego prywatnego czasu na wypełnianie papierów do sądu? Po co to wszystko?
Widzę, że nie miałeś jeszcze do czynienia z prawem i sądami. Jest to oczywiste, że jeżeli zostaniesz uniewinniony, to wszystkie poniesione koszta zostają zwrócone. Nie mniej jednak musi dojść do tej sprawy sądowej, ponieważ zanim dotrze ona do sądu rozpatrywana jest w komendzie czy nadaje się ona na wokandę. Może też tak wyjść, że zostanie umorzona w zarodku, ponieważ ktoś inteligentny stwierdzi, iż sprawa będzie pośmiewiskiem policji i ją umorzy. Najpierw wygraj sprawę. Jak wygrasz, to możesz być pewien, że dostanie im się po du*** w mniejszym czy też większym słowa znaczeniu.
pzdr

Guti napisał/a:
i przez których zostałem bezprawnie zatrzymany

Jeszcze jedno. Nie ma czegoś takiego jak bezprawne zatrzymanie. Funkcjonariusz może Cię zatrzymać do rutynowej kontroli, bo np ma taki kaprys.
Kary pieniężnej nie dostaną, ale za to mogą wylądować na dywaniku u komendanta i nie dostać premii. Uwierz mi, że to dla niech nie jest przyjemne.
Zwrot kosztów dostaniesz niestety ze skarbu państwa - oczywiście pod warunkiem, że jesteś niewinny.

Postaw piwo autorowi tego posta
 
a prpop naduzywania wladzy przez Policje, ogladalem dzis rano program na ten temat w poranku tvn24, teraz nie moge znlezc linku.... w kazdym razie patrol zatrzymal goscia za zrobienie zdjecia , ktorego nie zrobil :shock: mieli tylko pecha gdyz gosc nagral wszystko i dostana po dupach. Ja mam swoj wlasny sposob na kontrole drogowe, mianowicie zawsze prosze aby mowic do mnie nie panie Piotrze ,tylko panie mecenasie :wysmiewacz:

Postaw piwo autorowi tego posta

Odpowiedz do tematu

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do Ulubionych

Skocz do:  

Losowe tematy » Temida radzi 

[ IP: 18.189.2.122 ]
[ Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com) ]

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Wdrożenie, projekt i realizacja PCserwis ®
Pełna wersja forum
(przełączanie trybów zalecne do wykonania ze strony głównej forum)
Mapa Forum AUDI TECH TEAM | Polityka Prywatności | Stajnia Klubowa