link: Uncyklopedia - Poland
i kilka filmików
Kaczynski Rammstein - wersja z napisami
Kaczynski & Mandaryna Mix - to jest SUPER
Giertych
Tusk - reklama mentos
"Donald Rumsfeld" - Donald Tusk
Odpowiedz do tematu
Odpowiedz do tematu
Oto Polska własnie
Wstyd na cały kraj
Taaa... i na całą Europę w związku z innym
Chyba nie o tego chodziło szynszylkowi
Temu worek nie pomoże
Za Gazetą Wyborczą:
Kropiwnicki znieważył publicznie strażnika
Gdzie masz ch... czapkę? - tak prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki miał zwrócić się w miejscu publicznym do strażnika miejskiego.
Incydent wydarzył się w czasie uroczystego odsłonięcia zdroju ulicznego w pasażu Schillera. Kiedy autorzy rzeźby pozowali do zdjęć, prezydent Kropiwnicki odszedł na bok. Wtedy zaczepił go mieszkaniec i zarzucił mu promowanie Żydów, zaniedbywanie miasta i częste wizyty w Izraelu. Kropiwnicki podał mężczyźnie kubek wody ze zdroju i kazał odejść. Ten wylał mu wodę pod nogi. Wtedy polityk podszedł do młodego strażnika miejskiego. - Do k... nędzy! Jak was potrzeba, to was nie ma - krzyczał Kropiwnicki. Przestraszony funkcjonariusz próbował tłumaczyć się, przepraszać, na co prezydent zareagował: - Gdzie masz ch... czapkę? - zacytował prezydenta Łodzi "Express Ilustrowany".
Wczoraj prezydent wysłał list do redaktora naczelnego „Expressu”. W liście przyznał, że zbeształ strażnika, zapewnia jednak, że nie nazwał go „ch...”. „Nie przeczę - byłem zdenerwowany zachowaniem mężczyzny ( »w stanie wskazującym «), który próbował zakłócić uroczystość i obrazić mnie osobiście. Brak obecności strażników, którzy mają swój posterunek w pasażu Schillera, pogłębił moje zdenerwowanie. Użyłem ostrych słów. Ubolewam i przepraszam za to. Powinienem być bardziej odporny na takie zachowania i takie sytuacje” - pisze Kropiwnicki i dalej przechodzi do meritum: „Jest jednak sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Nie sądzę, bym nazwał strażnika „ch***m”, jak sugeruje autor notatki. Zacytowane przez niego zdanie miało brzmieć: „Gdzie ch*** masz czapkę?!”. A ponieważ twierdzi, iż wokół pracowały mikrofony i dyktafony, to proszę o przyjęcie następującej umowy: jeśli dysponuje on takim nagraniem, to ja przeproszę strażnika publicznie na Waszych łamach - bo w żadnym przypadku takimi słowami człowieka poniżać nie wolno. Jeśli zaś takich nagrań nie macie, to pan Redaktor na Waszych łamach - przeprosi mnie” - proponuje prezydent. (...)
http://miasta.gazeta.pl/l..._straznika.html
i radosna twórczość internautów:
Kropiwnicki znieważył publicznie strażnika
Gdzie masz ch... czapkę? - tak prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki miał zwrócić się w miejscu publicznym do strażnika miejskiego.
Incydent wydarzył się w czasie uroczystego odsłonięcia zdroju ulicznego w pasażu Schillera. Kiedy autorzy rzeźby pozowali do zdjęć, prezydent Kropiwnicki odszedł na bok. Wtedy zaczepił go mieszkaniec i zarzucił mu promowanie Żydów, zaniedbywanie miasta i częste wizyty w Izraelu. Kropiwnicki podał mężczyźnie kubek wody ze zdroju i kazał odejść. Ten wylał mu wodę pod nogi. Wtedy polityk podszedł do młodego strażnika miejskiego. - Do k... nędzy! Jak was potrzeba, to was nie ma - krzyczał Kropiwnicki. Przestraszony funkcjonariusz próbował tłumaczyć się, przepraszać, na co prezydent zareagował: - Gdzie masz ch... czapkę? - zacytował prezydenta Łodzi "Express Ilustrowany".
Wczoraj prezydent wysłał list do redaktora naczelnego „Expressu”. W liście przyznał, że zbeształ strażnika, zapewnia jednak, że nie nazwał go „ch...”. „Nie przeczę - byłem zdenerwowany zachowaniem mężczyzny ( »w stanie wskazującym «), który próbował zakłócić uroczystość i obrazić mnie osobiście. Brak obecności strażników, którzy mają swój posterunek w pasażu Schillera, pogłębił moje zdenerwowanie. Użyłem ostrych słów. Ubolewam i przepraszam za to. Powinienem być bardziej odporny na takie zachowania i takie sytuacje” - pisze Kropiwnicki i dalej przechodzi do meritum: „Jest jednak sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Nie sądzę, bym nazwał strażnika „ch***m”, jak sugeruje autor notatki. Zacytowane przez niego zdanie miało brzmieć: „Gdzie ch*** masz czapkę?!”. A ponieważ twierdzi, iż wokół pracowały mikrofony i dyktafony, to proszę o przyjęcie następującej umowy: jeśli dysponuje on takim nagraniem, to ja przeproszę strażnika publicznie na Waszych łamach - bo w żadnym przypadku takimi słowami człowieka poniżać nie wolno. Jeśli zaś takich nagrań nie macie, to pan Redaktor na Waszych łamach - przeprosi mnie” - proponuje prezydent. (...)
http://miasta.gazeta.pl/l..._straznika.html
i radosna twórczość internautów:
niezły klimat, macie fajnego prezydenta
Pasiak napisał/a: |
macie fajnego prezydenta |
Cytat: |
Wstyd na cały kraj |
Taaa... i na całą Europę w związku z innym
Zdejm czapkie...
GORYL napisał/a: |
Zdejm czapkie... |
Sergio napisał/a: |
Chyba nie o tego chodziło szynszylkowi |
Temu worek nie pomoże
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych