Wysłany: Sro 10 Cze, 2009 19:37 Nowa filozofia Audi
W motoryzacyjnym świecie już od jakiegoś czasu funkcjonuje pewien łańcuch zależności dyktujący sposoby projektowania nowych samochodów. Ostrzejsze normy bezpieczeństwa i wyższe wymagania klientów zmuszają producentów do zwiększania wagi samochodów coraz większą liczbą ulepszeń. To z kolei wymaga użycia coraz mocniejszych i większych silników. Jednocześnie normy czystości spalin i oczekiwania klientów dotyczące ekonomii jazdy nie pozwalają twórcom pojazdów pójście na całość, jeśli chodzi wykorzystanie całego potencjału technologicznego. Producenci prześcigają się zatem w pomysłach na to, jak wyciągnąć najwięcej z możliwie najmniejszego zespołu napędowego. Jest to oczywiście dobry pomysł, ale ma swoje granice. Dlatego Audi postanowiło rozpocząć prace idące w nieco innym kierunku.
Michael Dick, jeden z głównych inżynierów produktowych Audi, przedstawił niedawno wyniki badań przeprowadzonych na modelu S5. Zespół inżynierów postanowił zoptymalizować konstrukcję auta i zamiast tradycyjnej stali i aluminium wykorzystać nowe materiały kompozytowe. W testowanym samochodzie zamontowano ponadto mniejszy, ale lżejszy silnik 2,0 TSI o mocy 230 KM zamiast 354-konnego V8. Pozwoliło to na obniżenie masy samochodu o 400 kg przy zachowaniu wszelkich obowiązujących norm dotyczących bezpieczeństwa.
Jaki jest efekt tych zmian? Lekki prototyp oraz standardowe S5 zabrano na tor Nurburgring. Okazało się, że słabsze, ale lżejsze auto zwyciężyło z 354-konnym S5 - było od niego szybsze o 8 s!
Jak twierdzi Dick, nie trzeba długo tłumaczyć, w jakim kierunku będzie teraz podążało Audi. Pierwsze kroki zostały już poczynione. Silniki V8 będą sukcesywnie zastępowane przez doładowane V6. Pierwsze seryjne samochody budowane z wykorzystaniem nowej filozofii redukcji masy (i nowych materiałów) będziemy mogli zobaczyć za jakieś 4-5 lat.
Czyżby Audi chciało się stać największą konkurencją dla... Lotusa?
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 22:56 Audi chce zrzucić kilogramy
Downsizing - to słowo znają chyba wszyscy, którzy choć trochę interesują się motoryzacją. Audi, oprócz zmniejszania objętości silników chce jednak pójść o krok dalej
W wywiadzie udzielonym magazynowi Car and Driver, Michael Dick - członek Zarządu ds. Rozwoju Technicznego Audi zdradził kilka szczegółów na temat strategii firmy na najbliższe lata. Jak się okazuje, jednym z głównych wyzwań stojących przed inżynierami będzie znaczna redukcja masy przyszłych modeli niemieckiego producenta. Co należy rozumieć przez słowo "znaczna"? Według Dicka, docelowo auta miałyby być lżejsze nawet o 30%. W osiągnięciu tego ambitnego celu ma Audi pomóc możliwie szerokie zastosowanie lekkich materiałów w konstrukcji swoich samochodów.
Czemu miałoby służyć to drastyczne odchudzanie? Można wymienić co najmniej kilka powodów. Jako główny Michael Dick podaje potrzebę stworzenia jak najlepszej bazy dla aut wykorzystujących napęd hybrydowy oraz elektryczny. Lżejsze auta byłyby również w stanie "zadowolić" się słabszymi, bardziej przyjaznymi środowisku silnikami spalinowymi. Drakońska dieta spowodowałaby jednak, że stosunek mocy do masy pozostałby na podobnym, co obecnie poziomie. Pozwoliłoby to kierowcy czerpać równie dużą frajdę z jazdy, jak w przypadku współczesnych aut z potężnymi, paliwożernymi motorami.
Jako królik doświadczalny posłużyła eksperymentalna wersja modelu S5. Inżynierom udało się obniżyć jego masę o całe 400 kg w stosunku do wersji produkcyjnej. Nie wiadomo do końca, jakimi sposobami udało im się tego dokonać. Wiadomo natomiast, że nowa konstrukcja nośna została w dużej mierze wykonana ze stopów aluminium, magnezu oraz kompozytów, a zamiast potężnego 354-konnego V8 pod maskę trafił turbodoładowany silnik czterocylindrowy o pojemności 2l i mocy 230 KM. Co z tego wynikło? Odpowiedzi szukano na torze Nurbrurgring. Otóż okazało się, że odchudzone coupe, mimo słabszego o ponad 120 KM silnika, było w stanie pokonać północną pętlę o 8 sekund szybciej niż auto wyposażone w silnik V8.
Kierunek w jakim podąża Audi wydaje się logiczny, a wyniki wyglądają obiecująco. Pomijając pożegnanie z niepowtarzalnym klangiem ośmiocylindrowego silnika w układzie V, już na tym etapie rodzi się jednak kilka wątpliwości. Po pierwsze powstaje pytanie, czy nowe konstrukcje, zbudowane z lżejszych materiałów będą w stanie zagwarantować tak samo wysoki poziom bezpieczeństwa, jak w przypadku "ciężkich" modeli produkowanych obecnie. Po drugie, czy użycie do produkcji nadwozia oraz konstrukcji nośnej kompozytów, magnezu i lotniczych stopów aluminium nie wpłynie negatywnie na ceny nowych aut. Na ostateczną odpowiedź przyjdzie nam poczekać kilka lat. Do 2014 r. bowiem firma dała sobie czas na zgłębienie tego tematu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum