Witam,

Jak w temacie, w piątek na trasie pojawiła mi się kontrolka poziomu oleju(MIN.). Oczywiście zatrzymałem się na stacji i kupiłem litr identycznego oleju jakim zalałem silnik (Mobil 3000 XE 5W-30) i dolałem ok. 200 ml, bo na rozgrzanym silniku i rozgonionym po nim oleju bagnet wskazywał poniżej minimum. Kontrolka zgasła i po wystygnięciu silnika sprawdziłem poziom oleju - 2 mm poniżej maximum na bagnecie. Następnego dnia kontrolka znów się zaświeciła. Wczoraj wsiadłem w auto i po przejechaniu ok. 50 km znowu się zapaliła i świeci cały czas, nawet dzisiaj przy każdym odpaleniu auta. Oleju w silniku nie ubywa i nigdzie nie widać wycieku, nawet w intercoollerze standardowo jedynie kilka kropli. Auto nie dymi, nie kopci, ani nie zachowuje się inaczej niż wcześniej. Proszę o pomoc.

Rozmawiałem z gościem, który w takim samym silniku miał identyczny problem.
Obydwaj doszliśmy do identycznych spostrzeżeń:
- gdy silnik nie pracuje, jężeli otworzę i zamknę maskę, po włączeniu zapłonu kontrolka nie świeci
- po wyżej wymienionym zabiegu problem powraca po przejechaniu ok. 50 km
- w obydwu przypadkach problem pojawił się po ok. 7000 tys. km po wymianie oleju.
Dowiedziałem się, że po ponownej wymianie oleju (zaraz po wystąpieniu problemu) wszystko wróciło do normy i kontrolka nie świeci. Tłumaczył to tym, że czujnik może "zgłupieć" po zmianie oleju na inny ponieważ mierzy on nie tylko poziom oleju, lecz 3 parametry oleju.
Czy możliwe jest takie zachowanie? Bo wymienić olej można, chociaż taniej wychodzi podpięcie pod VAG'a i sprawdzenie błędu czujnika. Co o tym sądzicie?

Sądzę, że trzeba wymienić olej tym bardziej jeżeli w zegarach nie będzie żadnego błędu.

OK, na weekend podepne pod VAG'a i zobacze, ale myślę, że skończy się na wymianie oleju Panie Adi.