Witam.
Nie dawno zakupiłem a8 ze skrzynią w nie najlepszej kondycji...
tj. średnio co 30 do 40 kilometrów rozłączała bieg - nie wchodziła w tryb awaryjny, ale zachowywała się jak by była na luzie (obroty rosły, auto nie jechało).
Do tego delikatnie potrafiła szarpnąć.

Teoretycznie poprzedni właściciel wymieniał olej z filtrem w skrzyni około 5 msc. temu.
po wizycie u mechanika (jak się okazało - partacza), wyszło, że było za dużo oleju w skrzyni (!!) a sam olej wg. mnie nie wyglądał za ciekawie - na pewno nie jak nowy... - taki brunatno - brązowy.
Tak więc podejrzewam, że faktura jaką widziałem za wymianę oleju nie dotyczyła tego samochodu...
(mieli w rodzinie jeszcze jedną a8).

Po zmniejszeniu ilości oleju w skrzyni, wydawało mi się że trochę delikatniej zmieniała biegi...
Jednak po kilku dniach (wczoraj wieczorem) zdechł wsteczny....
tj. po równym ledwo co się toczy, ale przy małym wzniesieniu już nie pojedzie...
Do przodu ma dość wysokie obroty (przy 100 km/h około 4tyś. A prędkość max. spadła do 140 (obroty max).

I teraz się zastanawiam - wymieniać olej (800zł) czy zakładać drugą skrzynię?
Podejrzewam, że brak wstecznego to wina za małej ilości oleju. Ale to przerywanie co 30 - 40 kilometrów
sam nie wiem czym może być spowodowane - wystarczy zgasić silnik, odpalić ponownie i dalej jedzie te 30 -40 km...

I czy warto wymieniać olej, jeśli skrzynia i tak nie za ciekawa?
Spotkał się ktoś z takim rozłączaniem biegów? Może jakieś sugestie co to może być?
- nie mam pewności czy to na 100% wina skrzyni, czy jakiejś elektroniki.....

Vag pokazuje:

17696 Zawór regulacji ciśnienia turbiny - zwarcie do plusa
zbyt duża oporność
16711 Czujnik antystukowy 1 strona 1 - niskie napięcie

Te błędy dotyczą A8 4,2?

Tak jest, brzmi to dziwnie, ale jest to 4.2 benzyna z gazem, 94 rok, 300km... Turbiny pod maską nie widać.....
Ale po skasowaniu (1-szego dnia przy zakupie vag podłączałem) więcej ten błąd się nie pojawił...
Na chwilę obecną jest tylko błąd o czujniku hamulca....
Oczywiście obydwa błędy w sekcji "skrzynia biegów".....

Tak więc błąd nie typowy....
Tak czy inaczej - jutro jestem umówiony na sprawdzenie poziomu i jakości oleju...
Mechanik wydaje mi się w miarę ogarnięty... po wstępnej rozmowie (dziś nie miał podnośnika wolnego), wie jak sprawdzić poziom, wie co trzeba zalać itp....

Tak więc wydaje mi się że jutro rozwiąże problem ze wstecznym, ale dlaczego wyrzuca bieg co 30 km? Tym bardziej że jest to systematyczne: tj. ruszam z domu, robię np. 35 km. Skrzynia rozgrzana, tracę biegi, gasze i ponownie odpalam samochód i dalej robię co najmniej 30 km.......

A czym to było odczytywane? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić błędy silnika zapisane w sterowniku skrzyni biegów.

Odczytywałem VAGiem 4.coś podłączonym przez usb do laptopa. Po skasowaniu więcej ten błąd się nie pojawił.

Dziś byłem na sprawdzeniu oleju - ilość oleju ok, stan nie za ciekawy. Pytanie: próbować wymieniać olej czy szykować się na remont skrzyni?

Jestem na jutro umówiony na diagnostyke skrzyni w Auto Wawer - raczej polecanym warsztacie. Mają podłączyć jakieś czujniki i dokładnie sprawdzić skrzynie bez demontażu...
Być może od razu wymienię u nich olej z sprawdzę kasetę.

Co do gubienia biegu: auto jedzie normalnie, nagle traci moc. tj. obroty rosną, a samochód jedzie tylko z rozpędu. Żadnej kontroli, żadnej zmiany na fisie (skrzynia nie wchodzi w tryb awaryjny), kompletnie nic. Przejście na P, R nic nie daje. Samochód nie pojedzie ani do przodu ani do tyłu. Gaszę silnik, od razu odpalam ponownie (po 5 sekundach) i już można jechać.....

Żałuję, że nie podłączyłem pod kompa jak wpada właśnie w taki tryb....
Na chwilę obecną, mam bardzo wysokie obroty przy jeździe do przodu (3 tyś przy 90km/h) no i ten wsteczny ledwo ciągnie...
Staram się jeździć jak najmniej, więc nie wiem czy wyrzucanie biegu dalej występuje...

Dziś odstawiłem auto do fachowca. Firma polecana dość mocno w necie - Auto Wawer.
Po 2 godzinnej diagnozie - dostałem wstępną diagnozę:
- nieprawidłowe ciśnienie na wejściu,
- nieprawidłowe ciśnienie na biegu wstecznym,
- konwerter do regeneracji
jeszcze było coś z jakimś czujnikiem... ale nie zapamiętałem dokładnie....
Oczywiście dopisali uszkodzenie mechaniczne skrzyni.
Wstępnie wycenili na 3500 (z olejem, regeneracją konwertera itp)
Niestety jest to kwota minimalna......
Max może dojść do 5500, czyli szykuje się na większą kwotę....

No i tydzień auto zostaje w serwisie......

Raczej walu nie podejrzewam, problem z wysokimi obrotami zaczął się dokładnie w momencie jak wysiadł wsteczny...
Wcześniej tylko poszarpywała i jak już zgubiła bieg to bez restartu silnika nie pojechała.