Teraz mam auto z profilu i ostatnio miałem potrzebe przepchać auto o 2m i po prostu nie mogłem uwierzyć ile musiałem włożyć w to siły, masakra, buty szorują itd. Droga prosta, bez ręcznego, skrzynia na N. Nie ważne czy w tył czy w przód - jakbym tramwaj pchał. Opony normalne, katalogowe do tego modelu 17" pirelli chyba 255 szerokość. Geometria przód i tył była robiona zaraz po hamulcach przód.
Na lewarku przednie koła kręcą się b. dobrze (heble po regeneracji niedawno), tylne właściwie się nie krecą, od razu się zatrzymują, ale nie jest tak, że trzeba się super siłować żeby zakręcić. Czy może być tak, że jak auto stoi normalnie na asfalcie, a nie na podnośniku to coś bardziej trze i wtedy jest taki opór? Nie zauważyłem żeby hamulce się jakoś nadmiernie grzały. A może jak jest quattro to tak sie dzieje?
Spalanie praktycznie 22L/100km po mieście w trybie mega hiper emeryckim, zalewam za 200zł, fis pokazuje zasięg 200km, a przejeżdzam 180km i znów pokazuje zasięg 0. Taxi chyba tańsze
jesli ktos kupuje a6 4.2 v8 to spalanie jest drugo rzedna sprawa 
Co do samego spalania to zrób rewizję układu zapłonowego , eSka pali w mieście 20l , moja co najmniej 15l , oczywiscie mam na myśli jazde a nie upalanie co światła. Nie licz na mniejsze spalanie w mieście, no chyba,że będziesz jeździł w nocy 
